Małgorzata Rozenek-Majdan ma ostatnio bardzo dobry czas w show-biznesie. Jest mocno rozchwytywana przez media, a ona sama pracuje nad kilkoma projektami. Dodatkowo chętnie dzieli się swoim życie w social mediach. Na Instagramie śledzi ją ponad 400 tysięcy followersów.
To tam zamieszcza relacje związane nie tylko z zawodowymi sprawami, ale także wrzuca dużo prywaty. Fani doskonale wiedzą, jak wygląda jej relacja z ukochanym Radkiem Majdanem i na jakim etapie są jej dzieci.
Ostatnio również dzięki Instagramowi dowiedzieliśmy się, że celebrytka zrobiła sobie przerwę od pracy i ruszyła na wakacje. Wybrała Azję. Po rodzinnej wigilii, która miała miejsce nieco wcześniej niż tradycyjna, Małgorzata spakowała walizkę i poleciała z najbliższymi do Azji.
Polecany artykuł:
- mówiła.
- kontynuowała.
Zniecierpliwieni fani, którzy czekali na mega relacje z wypadu niestety się nie doczekali… Rozenek-Majdan z social mediów zniknęła na kilka dni.
Ku zadowoleniu najwierniejszych fanów, celebrytka już na Insta wróciła i dokładnie wyjaśnia, co było powodem nagłego zerwania kontaktu z internautami.
O powodach nieobecności opowiedziała na Insta Story, przy okazji zachwycając się urokami Tajlandii.
Kocham niewiarygodnie Tajlandię, to drugie dla mnie po Polsce miejsce do życia. Kocham wszystko tutaj, ludzi, pogodę, klimat, zapach, masaże, jedzenie. Jest tu najcudowniej na świecie. Tutaj słońce jest miłe, czujesz, że jest słońce, ale nie masz poczucia przytłaczającego gorąca. Tu jest takie miłe, omiatające ciało ciepłe powietrze. Byłam w najlepszym SPA, w jakim byłam w swoim życiu, a uwierzcie mi, chodzę do SPA wszędzie, nawet w Gruzji, ale tam akurat nie polecam i przeżycie było niesamowite.
Jest mi tak cudownie bez telefonu, na razie nie chce mi się nic robić. Bardzo tęskniłam za Azją i wydawało mi się, że z każdym miesiącem, w którym nie byliśmy w Azji, to wydawało mi się, że ją gloryfikuję w swoim pamięci.