Maja Staśko, Weronika Sowa Wersow

i

Autor: AKPA Maja Staśko pochwaliła Wersow

Influencerzy

Maja Staśko pochwaliła Wersow za zerwanie intratnej współpracy. "Naprawdę super postawa"

Maja Staśko wzięła na tapetę temat, który w ostatnim czasie mocno zagrzewa internautów do dyskusji. Mowa o firmie, która posiada w swojej ofercie nakładki prostujące zęby. Nieprzychylne opinie na temat produktów przekonały Wersow do wycofania się ze współpracy z niemieckim przedsiębiorstwem. Staśko podziękowała Weronice.

Na Instagramie, użytkownicy zalewani są reklamami nakładek prostujących i wybielających zęby, a wielu influencerów ochoczo promuje te produkty wśród swojej internetowej społeczności. W ostatnim czasie, w sieci pojawiło się mnóstwo skarg na niemieckie przedsiębiorstwo, co postawiło firmę w bardzo złym świetle. Wersow była jej ambasadorką, jednak postanowiła wycofać się z intratnej współpracy. Dlaczego? Ze względu na wiele kontrowersji, które zaczęły piętrzyć się wokół leczenia, które oferuje firma.

Decydując się na tę współpracę, zrobiłam rekonesans wśród znajomych, którzy pozytywnie oceniali proces leczenia z tą firmą. Moja pierwsza wizyta, także przebiegała bez zastrzeżeń. Pojawiło się wiele kontrowersji wokół sposobu leczenia i problemów natury formalnej wskazywanych przez Klientów. (...) Zdecydowałam, że nie będę kontynuowała leczenia oraz tej współpracy, bowiem temat wywołuje zbyt dużo wątpliwości.

Decyzja Wersow godna podziwu

Maja Staśko jest jedną z osób, która nagłośniła temat i poddała w wątpliwość działalność niemieckiego przedsiębiorstwa na podstawie skarg osób poszkodowanych, powtarzających się w sieci nieprzychylnych opinii czy tego, jak wygląda proces leczenia.

Osoby wskazują na brak bezpośredniego kontaktu z lekarzem (zamiast tego: "zespół specjalistów" szykujących leczenie online, o lekarzach nic nie wiadomo, bo firma powołuje się na RODO, a kontakt jest tylko z konsultantami, którzy lekarzami nie są), "konsultacje" ze "specjalistami" za pomocą wysyłanych zdjęć zębów, problemy z zębami czy dziąsłami w wyniku "leczenia", wreszcie: naciski konsultantów, wydzwanianie, nietransparentny sposób uzyskiwania zgody na leczenie (niektóre osoby mają nie wiedzieć, że ją wyraziły), koszty wyższe niż deklarowane (np. 12 000 zł) i nasyłanie windykatorów, nawet jeśli ktoś miał nie skorzystać z usługi - wskazała wymieniane przez poszkodowanych nieprawidłowości - napisała Staśko.

Maja Staśko podziękowała Wersow za wycofanie się ze współpracy, a pochwaliła ją za tę decyzję. Według internautów, to posunięcie ma bardzo istotny wpływ na internetową społeczność. Wersow cieszy się dużym zaufaniem wśród swoich fanów i fanek i najwyraźniej nie chciała być twarzą firmy, która może działać na szkodę innych - "Cieszę się, że osoby takie jak Wersow dają w pewien sposób przykład. Nie jest sztuką reklamować wszystko, również rzeczy szkodliwe dla ludzi" - czytamy na Instagramie.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Kiedy urodzi Wersow? Data narodzin dziecka Friza nie jest tajemnicą!

Wersow kiedyś i dziś
Listen on Spreaker.