Maja Hyży pod ostrzałem krytyki. Jest ZACHWYCONA i odpowiada hejterom

Maja Hyży to znana polska piosenkarka i półfinalistka trzeciej edycji programu "X Factor", która podczas uroczystej premiery filmu "Miłość jest blisko" pokazała swój brzuszek ciążowy. Jej odważny strój wzbudził zaniepokojenie i wręcz konsternację wśród internautów.

Zobacz także: Afery gwiazd o których nikt nie zapomni. O tym było głośno!

Maja Hyży na premierze "Miłość jest blisko": widzowie krytykują strój piosenkarki

Maja Hyży opublikowała na Instagramie zdjęcie ze ścianki, na którym widać jej odważną stylizację. Celebrytka postawiła na sukienkę, która niemal w całości odkrywała jej ciążowy brzuch, co nie spodobało się internautom.

Komentujący wytykali piosenkarce między innymi brak odpowiedzialności podnosząc, że mogła się zwyczajnie przeziębić, a to przecież zagroziłoby dziecku. Główna zainteresowana odniosła się do tego na łamach serwisu Plotek.pl.

Kreacja została przemyślana również pod względem temperatury. Poza tym premiera filmu "Miłość jest blisko" odbyła się w kinie, także temperatura pokojowa - wyjaśniła piosenkarka.

Zobacz także: Julia Kamińska w roli jurorki w nowym show TVN! "Niespecjalnie przepadam za ocenianiem"

Znaleźli się też tacy, którzy strój celebrytki uznali po prostu za nieodpowiedni. Ich zdaniem kobiety w ciąży nie powinny tak eksponować brzucha, a już zwłaszcza publicznie. 

"Z całym szacunkiem do Mai ale strój jak dla mnie nie odpowiedni"

"Myślę że znacznie korzystniej by pani wyglądała z zasłoniętymi brzuchem"

"Uwielbiam Cię. Ale nie wygląda to ładnie"

"Dramat z tym brzuchem na wierzchu masakra" - grzmieli internauci.

W odmętach fali hejtu znalazły się też głosy wspierające piosenkarkę. Niektórzy komentujący podnieśli bardzo trafny argument, że w przypadku Rihanny, która również nie wstydzi się pokazać ciążowego brzuszka, reakcje były niemal wyłącznie pochlebne. Jest to zatem kolejny przykład podwójnych standardów, które wciąż są chorobą toczącą nasze społeczeństwo.

Zobacz także: Kim jest nowa dziewczyna Rafała Mroczka. Widzowie "M jak Miłość" będą zachwyceni!

Całą aferę skomentowała także sama Maja Hyży. Celebrytka przyznała, iż jest zadowolona, że udało jej się wywołać dyskusję i miała to na uwadze, gdy wybierała swój strój.

Liczyłam się z różnymi komentarzami. Czy je widziałam? Tak i bardzo się cieszę, że została rozpoczęta dyskusja. "Kobieta w ciąży...", "odsłonięty brzuszek...", "wypada, czy nie wypada?"... Dziewczyny, oczywiście, że wypada! [...] Rozstępy? Tak, są i będą. Czy znikną? Nie wiem. Nie wstydzę się tego. [...]. Jeśli ktoś ma z tym problem, to ich problem, a nie mój - wyjaśniła Maja Hyży.