1 marca 2024 roku, Dawid Narożny opublikował na swoim Instagramie publiczne przeprosiny w kierunku swojej byłej żony, Magdaleny Narożnej. Dołączył również obszerne oświadczenie, w którym podkreślił, iż jest pogodzony ze swoją przeszłością, a przeprosiny mają zażegnać wszelkie spory pomiędzy nimi. Napisał również, że podejmując to działanie, chce być przykładem dla innych i wzorem, jak radzić sobie w przypadku podobnych sporów.
Chcę dać Wam przykład tego jak należy zażegnywać spory, umieć zrobić ten pierwszy krok z własnej inicjatywy, który pozwoli uzyskać upragniony spokój nie tylko dla siebie, ale i swojej rodziny. A także, wyciągnąć rękę na zgodę, mimo iż jak doskonale wiecie sam także niejednokrotnie doświadczyłem wielu nieprzyjemnych i bolesnych dla mnie sytuacji na forum publicznym w mediach - czytamy fragment oświadczenia.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Dawid Narożny przeprasza byłą żonę. Dlaczego dopiero teraz? Wydał długie oświadczenie
Magdalena Narożna nie ma litości dla byłego męża
Magdalena Narożna zbulwersowana oświadczeniem byłego męża, zabrała głos w sprawie, zarzucając mu zakłamanie. Wokalistka bandu Piękni i Młodzi jest zdania, że te publiczne przeprosiny nie mogą być postrzegane jako "gest pojednania" czy "inicjatywa do zażegnania sporu". Wręcz przeciwnie, są one efektem długotrwałego procesu, w którym dążyła do ochrony swojej prywatności oraz godności osobistej. Mimo wieloletnich prób ukrywania się przed krzywdzącymi publikacjami i bezpodstawnymi komentarzami na jej temat. Narożna walczyła o swoje prawa w sądzie, gdzie sprawiedliwości stało się zadość.
Wskazuję, że te publiczne przeprosiny nie są ani "wyrazem wyciągnięcia ręki na zgodę", ani "przykładem zażegnywania sporów", czy też "zrobieniem pierwszego kroku z własnej inicjatywy", albowiem są one wynikiem postępowania, w którym dochodziłam ochrony swoich dóbr osobistych - napisała gwiazda na Instagramie - Przez lata, mimo upokorzeń, które mnie spotykały w wyniku kłamliwych publikacji na mój temat oraz okropnych i nieprawdziwych słów i komentarzy, sprawy prywatne pozostawiałam dla siebie - czytamy dalej - Oświadczenie, które pojawiło się przy przeprosinach zwaliło mnie z nóg. Osoba, która zwyczajnie miała mnie publicznie przeprosić, tak jak wielokrotnie publicznie naruszała moje dobra osobiste, po raz kolejny absolutnie celowo i z premedytacją całkowicie zakłamała rzeczywistość.Nie mogę pozwolić na odwracanie sytuacji i ocieplanie przez drugą stronę swojego wizerunku moim kosztem. Nie godzę się na kolejne kłamstwa, rozmywanie odpowiedzialność i dalsze naruszanie moich dóbr osobistych - dodała na koniec.
Magdalenę Narożną oburzyły słowa ekspartnera, zarzuciła mu zakłamanie, a Dawid usunął z Instagrama niewygodną treść. Czyżby wiedział, że źle to rozegrał?