Magda Gessler nie odpuszcza i wysyła właścicielkę restauracji z Katowic … do psychologa!

To jeden z najgłośniejszych odcinków „Kuchennych rewolucji”. Przypomnijmy, właścicielka wyprosiła Magdę Gessler z restauracji mówiąc, że ma „zamknąć drzwi od drugiej strony”. Finałowa kolacja w ogóle się nie odbyła. To fenomen, bo nawet jeśli Gessler nie dogaduje się z właścicielami, zazwyczaj próbuje doprowadzić rewolucje do końca. Tym razem się to nie udało. Odcinek był tak intensywnie zapowiadany, że obejrzały go w telewizji aż 3 miliony osób. To naprawdę świetny wynik. To pewnie dlatego nie przestaje się o nim mówić.

Właścicielka chwilę po emisji napisała pod jednym z postów Magdy Gessler komentarz, w którym zdradza kulisy powstawania programu. „Pani Magdo, dlaczego powycinaliście momenty, w którychbrudne niby garyporównuje Pani do mojego odbytu, czy pochwy…?Albo ten, w którym Pani stwierdza,żemoże na ulicy coś zarobię, skoro w swojej restauracji nie potrafię?Dobrze, że chociaż my dwie wiemy jak było?"- napisała właścicielkaLe Papillon Noirna profiluKuchennych Rewolucjina Facebooku.

Tymczasem Magda Gessler korzystając z tego, że ma większą siłę przebicia niż właścicielka katowickiego bistro, udała się do studia TVN24, by porozmawiać o fenomenie kuchennych rewolucji. Obecnie emitowany jest 16 ich sezon, a cieszą się niezmienną popularnością od lat. Nie zabrakło też pytań o porażki. I tu pojawił się temat Le Papillon Noir.

Magda Gessler podkreśliła, że prowadzenie restauracji to nie zabawa. Zauważyła jednocześnie, że właścicielka Le Papillon Noir traktowała udział w programie niepoważnie. Na koniec zasugerowała, że 36-latce, przydałaby się wizyta u psychologa, który rozwiązałby jej problemy.

i