Julia Kuczyńska, czyli Maffashion, wrzuciła na swój Instagram prawdopodobnie ostatnie zdjęcie z festiwalu Coachella. Maffashion skomentowała też cały swój wyjazd, podsumowując swoje wrażenia na temat największego amerykańskiego festiwalu.
Maffashion nie ukrywa, że Coachella była dla niej wielkim przeżyciem. Zresztą nie pierwszy raz w życiu - Julia Kuczyńska bawiła się na tym festiwalu już po raz trzeci.
To był cudowny wyjazd! Kolejna moja #coachella! Genialne koncerty w tym chyba jeden z lepszych jaki w życiu widziałam - @beyonce popisała się wielkim show!
- napisała Maffashion na Instagramie, pod kolejnym zdjęciem z Coachelli.
Maffashion od razu zapowiedziała, że w przyszłym roku także zamierza pojawić się w Kalifornii i kolejny raz podziwiać największe gwiazdy muzyki na scenie Coachelli.
>> Deynn na Coachelli - nadal w sukni ślubnej? Fani zachwyceni...
Za rok powtórka z rozrywki! Dlaczego? Bo Coachella to niesamowite przeżycie. Wyjątkowy klimat, którego nie da się opisać słowami. To trzeba przeżyć! Wystylizowany festival? Setki tysięcy pięknych, czasem „przebranych” ludzi, koncerty największych gwiazd, a wszystko w otoczeniu palm. Potem słynny, długi, nocny powrót w kurzu i szukanie drogi, transportu do domu. Jest cała masa różnych, innych festivali, Coachella zyskała „sławę” właśnie dzięki szczególnym walorom estetycznym. Taka jest i taka ma być! Dla wielu osób chodzi tu tylko o stylizacje... jest w tym trochę racji.
Maffashion nie widzi nic złego w tym, że widzowie Coachelli bawią się między innymi właśnie tak szeroko krytykowanymi stylizacjami.
Zgadzacie się z Maffashion w temacie festiwalowych stylizacji?
Ludzie zanim przyjadą na teren festivalu... duża wagę przykładają do tego aby wyglądać „festivalowo”. Bawią się tym! To są trzy dni w roku podczas, których ludzie puszczają wodze fantazji, obsypują się brokatem, malują ciała, a potem ida na imprezę wyglądająca jak z filmu. Coachella nie byłaby, tą którą jest gdyby nie konkretny klimat.
