Maffashion to jedna z pierwszych celebrytek, które z wrzucania zdjęć na Instagram zrobiły pełnoetatowy zawód. Gwiazda zbudowała prawdziwe imperium. Jej profil obserwuje 1,4 miliona osób. Ma na koncie niezliczone kampanie reklamowe, dla największych firm. Maffashion wystartowała także z własną marką odzieżową - Eppram. W natłoku wszystkich tych rzeczy znalazła jeszcze czas na macierzyństwo.
W tej kwestii Maffashion zaskoczyła wszystkich. Wbrew panującej modzie na relacjonowanie w internecie oczekiwania na wynik testu ciążowego, pokazała zdjęcie z brzuszkiem dopiero pod koniec ciąży.
Kolejny zwyczaj, który łamie Maffashion to pokazywanie w social mediach wyłącznie dobrych i pięknych chwil. W ostatnim czasie gwiazda jest przemęczona i poirytowana problemami w pracy. Postanowiła opowiedzieć o tym swoim fanom.
- Stęskniłam się za taką chwilą dla siebie, za częstszymi pogadankami z wami, ale tak to już jest, że dostosowuje się swój czas do dziecka, a nie dziecko do czasu.
Dowiadujemy się, że magazyn Vogue zaproponował Maffashion sesję z dzieckiem, a także partnerem.
- Nigdy w życiu bym nie pomyślała, że odrzucę sesję w Vogue'u, ale tak się stało. Bo chciałam być konsekwentna i żyć w zgodzie sama ze sobą.
Jednak w ostatnim czasie Maffashion nieco zmieniła zdanie.
Przemęczona Maffashion o rodzinnych okładkach
Wbrew mitom, po urodzeniu dziecka ciało kobiety wciąż odczuwa zmęczenie i wciąż potrzebuje odpoczynku. Jeśli do opieki nad dzieckiem dorzucimy jeszcze prowadzenie firmy i bycie topową influencerką - jest ciężko.
Maffashion wyznała, że nie ma sił. Dlatego jej działalność na Instagramie jest ostatnio ograniczona. Dodatkowo gwiazda irytuje się opóźnieniami w dostawie materiałów, które mają wpływ na jej biznes.
Mówiła gwiazda.
Zapewniła także, że doskonale rozumie wszystkie bolączki, o których piszą jej na Instagramie inne mamy.
Jednak głównym tematem były okładki gwiazd z dziećmi. Maffashion zdradza, że sama dostawała już takie propozycje. Wyjaśniła, dlaczego do tej pory żadnej nie przyjęła.
- Wszystkie te sesje odrzucałam konsekwentnie. Jedną bardzo mocno rozważałam, miał być fajny temat całego numeru, ale finalnie nie zdecydowałam się na sesję z dzieckiem. Plus świadomie, nieświadomie wybrałam taki trochę wizerunek mamy w internecie, że tego dziecka nie pokazuję. Nie chcę, żeby wyglądało, że na tym dziecku zarabiam, a wzięcie udziału w sesji z dzieckiem daje taki obraz: "O już pokazuje w sieci dziecko i będzie trzepała hajs na dziecku", nie?
- Gdzieś tam mi wyskakują sesje różnych gwiazd i we mnie nie ma np., jak widzę takie sesje: O Jezu, sprzedaje swoje życie (...) Tak sobie myślę, że kurde kiedyś mogłabym żałować, tak po prostu po ludzku. Nie z próżności, tylko z takiej myśli, kurde, mam propozycję, może już nigdy w życiu tej propozycji nie będzie (...) No i tak się zastanawiam nad taką sesją, bo wiadomo, że taka sesja może być zrobiona ze smakiem.
Myślicie, że niedługo zobaczymy Maffashion z synem na jednej z okładek?
Polecany artykuł: