Mads Mikkelsen już oficjalnie zastąpi Johnny'ego Deppa w roli Grindelwalda w filmie Fantastyczne Zwierzęta 3. Wytwórnia Warner Bros. podjęła natychmiastową decyzję po tym, jak Johnny Depp przegrał proces przed londyńskim sądem, gdzie pozwał The Sun za nazwanie go "żonobijcą". Wyrok sądu na korzyść tabloidu oznaczał, że aktor właściwie oficjalnie uważany jest za osobę stosującą przemoc.
A to nie jest wizerunek, z jakim wytwórnia filmu Fantastyczne Zwierzęta 3 chciała być łączona... stąd też uprzejma prośba, jaką Warner Bros. skierował do Johnny'ego Deppa o odejście z produkcji. Aktor osobiście poinformował o decyzji wytwórni w swoim oświadczeniu.
>> Johnny Depp dostanie PEŁNĄ zapłatę za Fantastyczne Zwierzęta 3! Był na planie jeden dzień
Mads Mikkelsen w Fantastycznych Zwierzętach 3
Decyzja o usunięciu Johnny'ego Deppa z filmu spotkała się z ogromną krytyką ze strony jego fanów - zwłaszcza, że duża część fanów kina wciąż jest przekonana, że aktor padł ofiarą spisku ze strony Amber Heard. Mads Mikkelsen ma więc przed sobą niełatwe zadanie przekonania do siebie widzów.
Jeśli chodzi o pracę, jest to oczywiście super interesujące i miłe. To również szokujące, że nastąpiło to po tym, co się stało, co jest po prostu bardzo smutne. Życzę im obojgu wszystkiego najlepszego. To są smutne okoliczności. Mam nadzieję, że wkrótce znowu będą w formie.
- powiedział Mads Mikkelsen w pierwszym komentarzu na temat swojej nowej roli.
Aktor nie ukrywa też, że jego Grindelwald będzie inny niż ten, którego odgrywał Johnny Depp.
Cóż, to będę ja, więc to jest różnica. To jest trudna kwestia. Nadal nad tym pracujemy. Musi istnieć pomost między tym, co zrobił Johnny, a tym, co zamierzam zrobić. W tym samym czasie muszę też uczynić to swoim własnym. Ale musimy też znaleźć kilka połączeń i kilka pomostów, aby nie odrywało się to całkowicie od tego, co już mistrzowsko osiągnął.
- dodał z uznaniem na temat pracy Johnny'ego Deppa.
Cieszycie się, że to właśnie on otrzymał tę rolę?