Agnieszka Kaczorowska i Maciej Pela byli razem od 2017 roku. 7 września 2018 roku wzięli ślub w słonecznej Toskanii. Mają dwie córki - Emilię i Gabrielę. Na początku października 2024 gruchnęła wieść o rozstaniu pary, a Aga i Maciek nie komentowali sprawy. Dopiero w programie Kuby Wojewódzkiego, tancerka oficjalnie potwierdziła, że ich związek należy do przeszłości. wyznała również wiele szczegółów na temat ich wspólnego życia, pomimo, iż z Maciejem mieli umowę, że na ten temat nie rozmawiają z mediami.
Jestem tutaj po to, żeby po raz pierwszy o tym powiedzieć i po raz ostatni. Rozstaliśmy się, natomiast układamy sobie tę nową rzeczywistość. (...) Bardzo się staraliśmy, konsultowaliśmy się ze specjalistami, ale przyszedł na nas czas. (...) Nigdy nie powiem na Maćka żadnego złego słowa, bo jest ojcem moich dzieci. (...) Byłoby bardzo niedojrzałe powiedzieć, że wina jest po jednej stronie. Do tanga trzeba dwojga. (...) W rozstaniu uczestniczą obie strony
- powiedziała Kaczorowska.
Maciej Pela zaskoczony wylewnością żony, zwrócił się do prowadzącego program, aby jemu również dano szansę przedstawienia sytuacji z jego perspektywy. Wielu dziennikarzy i redaktorów chciało zaprosić Pelę do rozmowy, jednak ostatecznie, Maciej przyjął propozycję stacji TVN.
Maciej Pela nie jest w stanie udawać, że nic się nie stało
W piątek, 8 listopada, w porannym programie "Dzień Dobry TVN", Maciej Pela pojawił się w studio, aby z Aleksandrą Rogowską-Lichnerowicz szczerze porozmawiać o jego roli w małżeństwie, obecnej sytuacji i emocjach związanych z rozstaniem. Jak wspomniała dziennikarka, jeszcze nigdy nie dostała tak wielu wiadomości od widzów na wieść o jakimkolwiek wywiadzie. To świadczy o tym, że wypowiedź Peli jest istotna dla osób, które interesują się życiem prywatnym Agi i Maćka.
Aleksandra w rozmowie wspomniała, że pojawiły się zarzuty, iż Maciej użala się nad sobą i robi z siebie ofiarę po rozstaniu z Agą. Były partner Kaczorowskiej nie zgodził się z tym i wyjaśnił, że nie potrafi chodzić z przyklejonym uśmiechem i udawać, że nic się nie stało w momencie, kiedy zawalił mu się cały świat.
Czy okazywanie emocji, które są prawdziwe, szczere i naturalne, czyli poczucie krzywdy to jest już robienie z siebie ofiary? Czy musimy cały czas być z przyklejonym uśmiechem, kiedy sypie się całe życie. Ja nie jestem w stanie udawać, że się nic nie stało, no bo się stało. (...) Ja nie byłem przygotowany na to rozstanie w żaden sposób, dlatego to co ludzie odbierają, jako stawianie siebie w roli ofiary było po prostu moim rozbiciem się na tysiąc kawałków. Nawet i ona będąc w programie wysyłała mi wiadomości, że nie może doczekać się aż wróci, że tęskni za mną, że chce się zatopić w moich ramionach i dwa dni później się dowiaduję, że to jest koniec
- powiedział Pela.
Maciej Pela również czuje się winny rozstania. Czym zawinił?
Dziennikarka odniosła się również do słów Agnieszki, która powiedziała, że nic nie jest czarno-białe, a winnym rozstania są obie strony. Pela zgodził się z tymi słowami i wskazał, czym on zawinił.
Nie jestem krystaliczny, mnie też ponoszą emocje, czasami napiszę za dużo za pomocą swoich środków przekazu i jestem w stanie powiedzieć, gdzie leży moja wina. (...) Byłem zbyt dostępny. Bardzo dużo zrobiłem dla rozwoju jej kariery, dla zbudowania jej wizerunku - żony, matki - bo jakby byłem częścią tego wizerunku. Ja tutaj nie mam pretensji i nie żałuję tego, ponieważ jest w tym ogrom pięknych chwil, które przeżyliśmy razem, ale to wszystko nie było lekkie, ponieważ, oprócz tego, że odwróciliśmy pewne stereotypy i role, co już samo w sobie nie jest łatwe, to jeszcze odwrócenie tej stereotypowej roli spotkało się z ostracyzmem pewnej grupy społecznej. Atakowali mnie, że nie jestem męski, bo robię niemęskie obowiązki. Z tym, że robiłem i męskie i niemęskie, bo gotowałem, sprzątałem, zmieniałem pieluchy, ale z drugiej strony naprawiałem auto i wnosiłem pralkę.
- oznajmił.
Agnieszka Kaczorowska do tej pory nie powiedziała mężowi, dlaczego zakończyła ich związek
Maciej Pela odniósł się również do zachowania Agnieszki w obliczu rozstania. Uznał, że unikanie rozmowy, nie jest chronieniem swojego spokoju, ale unikaniem odpowiedzialności.
Chciałbym być uszanowany i usłyszeć prosto w twarz prawdziwy powód, bo tego nie usłyszałem nigdy. Nie chcę żeby to wypłynęło do mediów, nie chcę żeby było to powiedziane publicznie, ale tak prosto w oczy "zrobiłam to i to, przepraszam", cokolwiek
- wyznał ze łzami w czach.
Maciej żałuje, że jego kontakt z córkami jest ograniczony
Maciej Pela bardzo przeżywa, to co dzieje się z jego rodziną i stara się, aby ich córki, jak najlżej zniosły rozstanie rodziców. Opowiedział, jak obecnie wyglądają jego relacje z dziećmi.
To jest najtrudniejszy temat, bo przez to, że byłem sto procent z dziewczynkami, a jej decyzja pozbawiła mnie tej możliwości i musiałem się nauczyć funkcjonować w nowej rzeczywistości. Natomiast wiem, że Agnieszka bardzo kocha dziewczynki i one kochają ją i one bardzo potrzebują mamy i nigdy w życiu nie zrobiłbym niczego...
- powiedział Maciej, lecz nie dokończył zdania, ponieważ emocje wzięły górę. Polały się łzy, a dziennikarka wsparła go dobrym słowem, co pozwoliło mu zebrać się w sobie i kontynuować rozmowę. Wyznał, że chce się teraz skupić na pracy.
Widzowie nie kryli swoich emocji
Po tym wywiadzie widzowie wyciągnęli własne wnioski i podzielili się swoimi spostrzeżeniami, wysłali również Maćkowi wiele słów wsparcia.
Poryczałam się... najpierw zrobiła sobie z niego niańkę do dzieci a sama się realizowała a teraz co? Bardzo mi żal Pana Maćka, nie zasłużył na coś takiego. Jestem całym sercem z Panem
Tak po ludzku szkoda mi tego człowieka...Najpierw żona pokazywała w sieci niby ich lukrowe życie,potem pobiegła do Wojewódzkiego (gdzie wcześniej sama prosiła o ciszę). Po raz kolejny sprzedała ludziom ich prywatne życie.Na koniec ojciec dzieci chce oczyścić swoje dobre imię , pewnie bardziej nie chcąc niż chcąc...
Sama się popłakałam. wszystkiego dobrego dla Pana.
Brawo. Piękny, prawdziwy, szczery wywiad. To są emocje, uczucia. Prawda i prawdziwość. A nie kłamstwa, wygłupy i śmieszkowanie
- czytamy wypowiedzi widzów, które pojawiły się na Instagramie na oficjalnym koncie "Dzień Dobry TVN".