Łukasz Jakóbiak znany jest z programu, który prowadzi na swoim kanale w serwisie YouTube. Celebryta zaprasza do swojej kawalerki polskie gwiazdy. Udało mu się również kilka razy porozmawiać z artystami światowego formatu, jak choćby ostatnio z zespołem Hurts. Jak jednak wiadomo w Polsce na YouTubie milionów monet się nie zarabia, więc Jakóbiak prowadzi wykłady motywacyjne. Na tych zarabia całkiem niezłą kaskę.
Jak informuje Fakt, każda osoba za posłuchanie Jakóbiaka na żywo musi zapłacić około 150 złotych, a chętnych na takie spotkanie nie brakuje. Średnio przychodzi na nie około 300 osób, ale są też takie wykłady na których jest około 4000 gości.
25 kwietnia Łukasz Jakóbiak ma pojawić się na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. Okazuje się jednak, że studenci nie są zachwyceni tym faktem. Tabloid przytacza treść pisma, które żacy wysłali do władz uczelni.
„Pan Łukasz Jakóbiak nie reprezentuje żadnej z dziedzin nauki. Za wyjątkowo nieodpowiedzialną uważam sytuację, gdy w obrębie uniwersytetu i pod jego auspicjami, głos zabierają celebryci. Wykłady motywacyjne nie maja nic wspólnego z ideą uniwersytetu, promując naiwny indywidualizm oraz wartości wolnorynkowych korporacji, które stoją w otwartej sprzeczności z fundamentami wiedzy i wspólnoty akademickiej” - pisze do Prorektora dr Samuel Nowak.
Póki co nie ma informacji na temat ewentualnego odwołania wykładu. Jak myślicie, władze uczelni powinny posłuchać studentów i zrezygnować z wizyty znanego youtubera? Swoimi opiniami możecie dzielić się z nami poniżej :)
dr