Za nami wyjątkowa gala Złotych Globów 2021, która minęła pod znakiem pandemii koronawirusa. Na ceremonii w Los Angeles w tym roku pojawiła się mała garstka gwiazd, a większość z artystów uczestniczyła w niej wirtualnie i dziękowała za swoje nagrody online. To nie znaczy jednak, że gwiazdy nie przywiązały wagi do swoich kreacji.
Polecany artykuł:
Większość gwiazd, zasiadając przed ekranami we własnych domach, ubrało na ten wieczór eleganckie kreacje, choć nie brakowało i takich, które uznały, że gala w domu nie wymaga specjalnej oprawy. Wystarczy wspomnieć tu chociażby o Jasonie Sudeikisie, który na ekranie pojawił się w dresie, czy Judi Foster - w piżamie.
Z absolutnie przeciwnego założenia wyszły jednak Anya Taylor-Joy i Lily Collins.
Co sądzicie o takim internetowym "czerwonym dywanie"?
Anya Taylor-Joy czy Lily Collins?
Obie aktorki tego wieczoru olśniewały, a ich kreacje mogliśmy zobaczyć na Instagramie. Lily Collins sfotografowała się z okazji Złotych Globów 2021 w kwiatowej sukni Saint Laurent i biżuterii Cartier. 31-letnia aktorka była nominowana za swoją rolę w Emily w Paryżu oraz jako producentka. Ostatecznie nagroda do niej nie trafiła.
Anya Taylor-Joy, która zgarnęła statuetkę za rolę w Gambicie królowej, postawiła na prawdziwie królewską stylizację od Diora. Aktorka z okazji Złotych Globów 2021 wzięła udział w profesjonalnej sesji, a wzrok przyciągała nie tylko jej suknia, ale i biżuteria od Tiffany'ego za ponad milion dolarów.