Już na pierwszy rzut oka widać, że ten chłop ma głowę do interesów! Raper Lil Uzi Vert inwestuje ciężko zarobione dolary w skarby, które dobrze trzymają swoją cenę: nieruchomości i szlachetne kamienie.
Dziewczyna Elona Muska donosiła niedawno, że Lil Uzi Vert kupił sobie planetę. Trzeba przyznać, że ma facet rozmach, ale nie była to pierwsza jego spektakularna inwestycja. Wcześniej raper nabył diament - i to nie byle jaki. Lil Uzi Vert twierdzi, że kupiona przez niego błyskotka kosztowała aż 24 mln dolarów! To tyle, co sporych rozmiarów posiadłość w Hollywood...
Lil Uzi Vert zna się na interesach i dobrze wie, że cennych dóbr trzeba pilnować jak oka w głowie. I właśnie dlatego muzyk zdecydował się wykonać z diamentu implant umieszczony na własnym czole. Sprytnie, prawda?
Okazuje się jednak, że diament nie był tak bezpieczny, jak wydawało się jego właścicielowi.
Fani wydłubali diament z czoła rapera?
Amerykańska prasa donosi, że Lil Uzi Vert omal nie stracił swojego drogocennego skarbu! Do incydentu doszło podczas koncertu rapera na festiwalu w Miami.
Jak donosi serwis TMZ, Lil Uzi Vert w pewnym momencie zdecydował się skoczyć ze sceny do zgromadzonej w dole publiczności. Nie był to najlepszy pomysł, bo wśród fanów szybko znaleźli się amatorzy błyskotek! Raper twierdzi, że ktoś z publiczności próbował wydrapać diament z jego czoła. Na szczęście muzykowi udało się uchronić kamień i podobno wciąż jest w jego posiadaniu...