Liam Payne przyznaje, że chciałby dać swojemu synowi wszystko, co najlepsze. Zaczyna od… ubrań. Mały Bear Grey Payne leży w łóżeczku w ubraniach od Gucciego.
Jak przyznaje Liam, to właśnie z tego powodu tak szybko po narodzinach syna, zdecydował się na wyjazd do USA.
„Jest naprawdę wystrojony. Ma małe adidaski Yeezys. Pożegnanie było naprawdę trudne. Cheryl była zła, że wyjeżdżam. Ale muszę pracować. Rozumiem dlaczego tu jestem, a teraz mam więcej powodów do zarabiania pieniędzy, bo chcę być pewny, że ma najlepsze rzeczy na świecie, bo ja ich nie miałem będąc dzieckiem. Chcę by on je miał. Już ma malutkie ubrania Gucci, ale dopiero zaczyna.” - przyznał Liam Payne.
Ceny wełnianych śpioszków od Gucciego oscylują wokół 250 funtów. Kurteczka to już koszt 500 funtów. Zważywszy na to, jak szybko Bear wyrośnie z każdego z ubrań, nic dziwnego, że Liam Payne musiał zabrać się za zarabianie;)