Liam Payne nie lubi podrożować z synem. Wszystko przez dziecięcy fotelik

Liam Payne sprawia wrażenie kochającego singielski stan. Piosenkarz nieustannie podróżuje, udziela się na najróżniejszych imprezach i poznaje nowych ludzi, a następnie relacjonuje to na Instagramie. Przez ponad rok ten idealny dla każdego singla-imprezowicza obraz zaburzało jedno - dziecko. Będąc w związku z Cheryl Liam Payne narażony był na nieustanną krytykę, spowodowaną jego wiecznymi podróżami. Bo podczas gdy on się bawił, Cheryl samotnie opiekowała się Bearem.

Dziś, gdy Liam Payne znów jest singlem, może spędzać czas tak, jak lubi. Nie ustaje przy tym w zapewnianiu w wywiadach, że jest zachwycony ojcostwem. Co ciekawe, jeszcze nigdy nie pojechał nigdzie z synem...

- czytamy.

Jak myślicie, co Liam Payne miał na myśli?

Liam był w pierwszej klasie z dwoma przyjaciółmi i był bardzo zrelaksowany. Lot zakończył się około 11.30 i był z Los Angeles na terminal piąty Heathrow. Czekając na bagaż mówił do swoich przyjaciół, że gdy podróżuje ze swoim dzieckiem, dziecięcy fotelik trochę wszystko komplikuje w samolocie.

Liam Payne nie lubi podróżować z synem

Mail Online dotarł do świadka, który słyszał ostatnią rozmowę Liama Payne ze znajomymi na lotnisku w Londynie. Liam wyjaśniał im, dlaczego nie zabiera ze sobą w podróże małego Beara. Okazuje się, że jest to dla niego... niewygodne.