Jan Kliment zadebiutował w polskiej wersji "Tańca z Gwiazdami" w 2009 roku, tuż po starcie w edycji czeskiej. Jego żona Lenka Klimentová dołączyła natomiast do ekipy mistrzów tanecznych w 2018 roku. Oboje wystąpili w ostatniej edycji, współpracując z odpowiednio Grażyną Szapołowską i Maciejem Kurzajewskim. Które duety wspominają najgorzej?
Jan Kliment z żoną o nieudanych współpracach
Temat najgorszych towarzyszy tanecznych, z jakimi czescy mistrzowie musieli się zmierzyć, padł w rozmowie ze stacją RMF FM. W studiu bez zawahania wypowiedział się Jan Kliment, szybko wskazując, że najsłabiej wyglądała jego współpraca podczas pandemicznej edycji z jesieni 2020 roku. Tańczył wtedy z piosenkarką Anią Karwan, która podchodziła do treningów bardzo ambitnie, ale on trafił na pewien czas na kwarantannę. Ostatecznie, mimo kłopotów udało im się zająć piąte miejsce.
Lenka Klimentová: "odpadłam przez niego"
Nad odpowiedzią długo nie rozmyślała też żona Czecha. Szybko wyjawiła, że źle wspomina swój debiut w polskim "Tańcu z Gwiazdami". W 2018 roku przyszło jej tańczyć z prezenterem telewizyjnym Jarosławem Kretem. Mężczyzna tuż przed programem rozstał się z dziennikarką Beatą Tadlą, która również brała udział w show i jako entuzjastka tańca - wygrała jego finał.
Klimentová zdradziła, że jej partner nie stawiał się na treningach i nie odbierał telefonów ani od niej, ani od produkcji programu. Tancerka wspomina, że atmosfera ze względu na rozstanie popularnej pary dziennikarzy była bardzo negatywna. Ostatecznie, Jarosław i Lenka odpadli jako drudzy, zajmując przedostatnie miejsce.
"To była moja pierwsza gwiazda. Pierwsze wejście do 'Tańca z Gwiazdami'. I odpadłam od razu, bo po prostu było bardzo trudno. Nikt przecież nie chciał, żebym dalej tańczyła. Sytuacja z Beatą Tadlą w tej edycji, powiem to szczerze, po prostu była bardzo, bardzo niefajna atmosfera. Bardzo źle się zachował i Beatka wygrała. Była cudowną osobą i super, a ja odpadłam właśnie przez niego" - wyznała.
"Jak był na dziewięciu treningach, to co mam mówić? Nie przychodził na treningi. Jak jesteśmy szczerzy, pan po prostu nie odbierał telefonu. Teraz się wszyscy w końcu dowiedzą, ale nie odbierał telefonów ani produkcji, ani moich" - wyjawiła Klimentová.