Britney Spears od kilku miesięcy walczy w sądzie o zniesienie ojcowskiej kurateli. Jamie Spears sprawuje prawną opiekę nad 27-letnią piosenkarką od 11 lat. Artystka chce udowodnić przed sądem, że jest gotowa przejąć kontrolę nad własnym życiem. W tym celu przekonuje, że ojciec naużywa swojej władzy, zmuszając ją do leczenia psychiatrycznego, które nie jest jej potrzebne.
Zgodnie z dokumentami, Jamie Spears nie ma prawa zmuszać córki do leczenia, jednak ojciec Britney uważa, że jej stan psychiczny nie jest tak dobry, by artystka mogła zrezygnować z terapii i zażywania silnych leków.
Lekarz Britney Spears nie żyje!
W kluczowym momencie procesu Britney Spears niespodziewanie zmarł psychiatra piosenkarki!
Dr Timothy Benson zmarł w Santa Monica 24 sierpnia 2019, kilka tygodni przed ujawnieniem raportu na potrzeby sądu. Ten od prawie trzech miesięcy sporządzał wyznaczony przez sędziego obserwator, który bacznie przyglądał się działaniom lekarza.
Oficjalna przyczyna śmierci psychiatry nie została podana. Amerykańskie media podają jednak nieoficjalnie, że 48-latek miał tętniaka mózgu.
Nie wiadomo, czy śmierć lekarza będzie miała wpływ na przebieg procesu. Britney i jej matka kwestionowały metody stosowane przez lekarza, na przykład konieczność wysłania artystki na miesięczne leczenie zamknięte, do którego doszło w kwietniu 2019. Dr Benson z pewnością miał zeznawać podczas jednej z rozpraw. Teraz sędziemu do oceny leczenia Spears będzie musiał wystarczyć raport, a także zeznania Britney oraz jej ojca.
Polecany artykuł: