Amerykańskie gwiazdy od wielu tygodni zachęcają swoich fanów do wzięcia udziału w wyborach prezydenckich w USA - i w przeważającej większości opowiadają się po stronie jednego z kandydatów. Znani i lubiani wiele razy w ostatnich miesiącach krytykowali Donalda Trumpa i teraz robią, co w ich mocy, by przekonać obywateli Ameryki o jego zgubnym wpływie na ich kraj.
W tegoroczne wybory zaangażowały się nawet gwiazdy, które wcześniej jak ognia unikały tematów polityki - najgłośniejszym tego przykładem jest Taylor Swift, która już w ubiegłym roku bardzo ostro krytykowała Donalda Trumpa. Jak pamiętają jej fani, w odwecie prezydent stwierdził podczas jednego z wywiadów, że teraz lubi ją "o 25% mniej". Cóż - po tym, jak Tay pozowała niedawno z ciasteczkami z nazwiskiem Joe Bidena, jego sympatia do gwiazdy stopniała zapewne do zera.
- mówiła entuzjastycznie ze sceny.
Nie obyło się też bez przeprosin dla Michaela Polansky'ego :)
Do mojego obecnego chłopaka, przepraszam, że musiałam robić to całe „Pensylwania, umawiałam się z facetem stąd”, bardzo cię kocham, ale to prawda.
- zażartowała.
Lady Gaga zaśpiewała też na scenie dwa hity: Shallow i You And I.
Dobre wsparcie dla Joe Bidena?
Lady Gaga wspiera Joe Bidena
Jeszcze intensywniej w kampanię Joe Bidena zaangażowała się Lady Gaga. Wokalistka wystąpiła ostatnio na konwencji polityka w Lancaster w Pensylwanii, gdzie zaskoczyła intymnym wyznaniem. Szukając swojego związku z tym stanem, Gaga wróciła pamięcią do... swojego byłego, Taylora Kinneya.
Byłem zaręczona z mężczyzną z Lancaster w Pensylwanii. Wiem, wiem, nie wyszło. Bardzo go kochałam, ale po prostu nie wyszło. Ale nadal kocham mojego faceta z Pensylwanii. Uwielbiam Joe! Więc Joe to mój nowy facet z Pensylwanii!