Niedawno świat obiegła informacja, że z powodu przedawkowania narkotyków zmarł raper Mac Miller. Niestety narkotyki i inne substancje psychotropowe to dość znany temat w świecie show biznesu. A jeśli ktoś ma co do tego wątpliwości, to potwierdzić to może Lady Gaga.
>> Była dziewczyna Mac Millera, Nomi Leasure żegna go na instagramie
Piosenkarka powiedziała parę zdań na temat sławy, którą określiła jako nienaturalną. Artystka chce nakłonić Hollywood aby zrobiło więcej by wesprzeć artystów, którzy walczą z uzależnieniem od substancji psychoaktywnych lub mają problemy ze zdrowiem psychicznym.
Lady Gaga pojawi się w filmie „Narodziny gwiazdy”, który opowiadać będzie o muzyku country, który odkrywa i wdaje się w romans z utalentowaną muzycznie dziewczyną. Po czasie dziewczyna staje się popularniejsza od muzyka, który nie może sobie z tym poradzić.
LADY GAGA ODKRYWA PRAWDZIWE ŻYCIE W HOLLYWOOD
Film został pokazany na Festiwalu Filmowym w Toronto w miniony weekend. Na konferencji prasowej piosenkarka opowiedziała o sławie.
„Myślę, że byłoby wspaniale, nie tylko dla artystów, ale dla całego świata, jeśli zainterweniujemy na wczesnym etapie życia, gdy zobaczymy jak ludzie walczą. Sława jest bardzo nienaturalna, widać jak Jack (postać z filmu „Narodziny gwiazdy”) zmaga się w tym filmie: jest nadużywanie substancji psychoaktywnych, jest trauma” - wyjaśniła piosenkarka.
Film polską premierę będzie miał 30 listopada. A oprócz Lady Gagi w roli głównej wystąpił Bradley Cooper.
Co prawda Lady Gaga po części odwoływała się do filmu, jednak wszystko co mówiła odnosi się do smutnej rzeczywistości w Hollywood. Jak myślicie, Lady Gaga mówiąc o tym miała na myśli zmarłego Mac Millera?