Prawnicy Lady Gagi i Madonny odmówili zapłacenia 42 milionów okupu, jakiego zażądali hackerzy, którzy weszli w posiadanie wielu gigabajtów danych na temat artystki! Wściekli złodzieje postanowili upublicznić wiele poufnych szczegółów, takich jak zarobki gwiazd.
HACKERZY KRADNĄ PRAWIE 800 GB DANYCH
Firma prawnicza Grubman Shire Meiselas & Sacks, która reprezentuje Lady Gagę, Madonnę, Drake'a i wielu innych znanych artystów, przyznała, że hackerzy wykradli jej poufne dane. Złodzieje weszli w nielegalne posiadanie niemal 800 GB plików, w tym wielu poufnych umów, opracowań i kontraktów artystów.
Jak ujawnia magazyn Rolling Stone, po kradzieży danych hackerzy zażądali od firmy zapłaty 42 milionów dolarów w zamian za nie ujawnianie szczegółów.
Polecany artykuł:
ZŁODZIEJE UJAWNIAJĄ ZAROBKI GWIAZD
Wściekli na firmę prawniczą hackerzy postanowili pokazać, że nie żartowali grożąc ujawnieniem poufnych danych.
Wygląda na to, że GRUBMANS nie dba o swoich klientów
- napisali w oświadczeniu hackerzy. Przestępcy zagrozili, że w następnej kolejności zamierzają wykraść dane na temat interesów prezydenta Stanów Zjednoczonych, Donalda Trumpa.
W sieci pojawiły się pierwsze dane, mające rzekomo pochodzić z wykradzionych plików. Dotyczą one m.in. szczegółów kontraktów, jakie zawierały Lady Gaga i Madonna, w tym utajnione zarobki gwiazd.
Z ujawnionych danych wynika między innymi, że Lady Gaga miała wystąpić na żywo podczas otwarcia Mundialu w 2014 roku, a na ścieżce dźwiękowej do filmu "A Star Is Born" miała pojawić się piosenka Lady Gagi stworzona wspólnie z Diane Warren. Do sieci trafiły także kwoty budżetów krążków Gagi. Okazuje się, że najwyżej wyceniana była płyta "Artpop" z budżetem aż 20 milionów dolarów!
Hackerzy w dalszym ciągu żądają od firmy prawniczej okupu, grożąc ujawnieniem kolejnych danych. Tymczasem prawnicy poinformowali media, że aktywnie współpracują z FBI w celu ujęcia złodziei.