Niewiele osób zapewne spodziewało się, że afery z ochroniarzem Kylie Jenner, który rzekomo jest ojcem jej córki, zabierze głos sama zainteresowana. Po oświadczeniu ochroniarza przyszedł czas na Kylie Jenner.
>> Gorący ochroniarz Kylie Jenner to ojciec Stormi? Jest jego komentarz!
Oczywiście Kylie nie wysiliła się na tyle, by publikować obszerne sprostowania - byłoby to zresztą dość zabawne, bo i cała afera jest dość naciągana. Przypomnijmy, że spora część fanów Kylie Jenner zauważyła podobieństwo Stormi do ochroniarza celebrytki. A ponieważ mężczyzna jest wyjątkowo przystojny, od internauci nabrali podejrzeń, że Kylie dała się uwieść i spędziła z nim kilka uroczych chwil.
Kylie Jenner od początku ciąży walczy z plotkami na temat ojca Stormi. Najpierw media rozpisywały się, że ojcem jej córki jest Tyga, z którym gwiazda rozstała się krótko przed zajściem w ciążę. Po jego wykluczeniu w wyniku testów na ojcostwo podejrzenie padło na Tima Chunga.
By ostatecznie zakończyć rozważania i podkreślić, że Kylie wie, co dzieje się wokół niej, przyrodnia siostra Kim Kardashian opublikowała na Instagramie swoje zdjęcie z Travisem Scottem z krótkim podpisem: "Rodzice Stormi".
Wierzycie jej?