Brytyjskie media od wielu miesięcy zastanawiały się, czyim potomkiem będzie kolejne rodzime Royal Baby - Kate Middleton czy też Meghan Markle. Brytyjczycy nie mają wątpliwości, że Meghan i Harry prędzej czy później zdecydują się na drugie dziecko, a dziennikarze regularnie docierają do kolejnych plotek na ten temat. Wiele osób ma też nadzieję, że czwartego dziecka doczekają się Kate Middleton i książę William - wtedy Cambridge'owie poszliby w ślady samej królowej Elżbiety II, która cieszy się czwórką dzieci.
Oczekujących na kolejne dzieci Meghan Markle i Kate Middleton Brytyjczyków zaskoczyła księżniczka Eugenia, która w ubiegłym tygodniu ogłosiła, że jest w ciąży. Wnuczka królowej prawie dwa lata temu wyszła podczas wystawnej ceremonii za mąż za Jacka Brooksbanka i wraz z ukochanym zdecydowała się na kolejny życiowy krok.
>> Księżniczka Eugenia jest w ciąży! Kolejne Royal Baby w drodze!
Księżniczka Eugenia jak Meghan Markle
Teraz wychodzą na jaw pierwsze decyzje księżniczki Eugenii i jej męża związane z przyszłym potomstwem. Jak donoszą brytyjskie media, wzorem Meghan Markle para nie planuje nadawać swojemu dziecku tytułu książęcego.
- Nawet jeśli Królowa podaruje im tytuł w prezencie, to Eugenia i Jack nie pragną, aby ich dziecko miało tytuł. Eugenia wie, że tytuł może być zarówno przekleństwem, jak i błogosławieństwem, a ona i Jack chcą, aby ich dziecko wiodło normalne życie i ostatecznie pracowało, aby zarobić na życie. Tytuły naprawdę nie mają znaczenia dla Jacka i Eugenie, chcą po prostu szczęśliwego, zdrowego dziecka.
- zdradza informator Vanity Fair.
I o ile decyzja Meghan Markle i księcia Harry'ego - którzy należeli do grona najważniejszych royalsów - była dla wielu osób szokująca, postanowienie księżniczki Eugenii i Jacka Brooksbanka nie wzbudza takiego zdziwienia. Córka Andrzeja i Sary, jako dalsza w linii sukcesji tronu, może pozwolić sobie na znacznie większą swobodę działań i nie musi podporządkowywać wszystkich swoich aktywności wyłącznie monarchii. Księżniczka prowadzi nawet własne konto na Instagramie, co byłoby niemożliwe w przypadku ważniejszych członków rodziny królewskiej.