Księżna Meghan bardzo lubi zaskakiwać swoich fanów, a także miłośników rodziny królewskiej. Niejednokrotnie pokazała już, że niektóre zwyczaje jej po prostu nie pasują i nie ma zamiaru dostosowywać się do całej reszty. Mimo tego niejednokrotnie mówiło się, że Meghan jest ulubienicą królowej Elżbiety II. Jako niezależna kobieta z Ameryki Meghan postanowiła między innymi, że nie pójdzie w ślady księżnej Kate i nie stanie przed fotoreporterami tuż po porodzie z dzieckiem na rękach. Fotka Royal Baby ma pojawić się na oficjalnym profilu na Instagramie Meghan i Harry’ego.
Ostatnio pojawiły się też informacje dotyczące miejsca porodu. Nie będzie to – jak w przypadku porodów Kate - prywatna placówka Lindo Wing w szpitalu St Mary’s, gdzie jedna noc ma kosztować nawet 11 tysięcy dolarów. Meghan zdecydowała, że jej dziecko przyjdzie na świat w małym, publicznym szpitalu w Frimley Park. Jest on oddalony zaledwie 30 minut drogi od Frogmore Cottage. Z wyboru Meghan płyną same plusy – jednym z nich jest cena. Rodzina królewska bowiem nie wyda grubych tysięcy na opiekę medyczną. Ta zapewniona będzie za darmo – jak dla każdego innego Brytyjczyka – przez najlepszych specjalistów.
Kylie Jenner ma jeszcze jeden prezent dla Travisa Scotta! Tydze zakręci się łza w oku
Co sądzicie o takiej postawie księżnej Meghan?