Meghan Markle i książę Harry odeszli z grona pracujących członków brytyjskiej rodziny królewskiej w atmosferze skandalu. Choć dziś, w konsekwencji tzw. Megxitu, jest to jedna z najbardziej hejtowanych par świata, oni zrobili to dla... świętego spokoju. Małżonkowie chcą wychowywać synka, Archiego, z dala od blasku fleszy. Chcą cieszyć się prywatnością, zamiast rozdawać przyklejone do twarzy uśmiechy na każdej imprezie charytatywnej, na którą wyśle ich babcia Elizabeth. Ta ostatnia nie szczególnie ucieszyła się z takiego obrotu spraw, ale wnuk i jego żona postawili ją przed faktem, ogłaszając swoje odejście wcześniej, niż królowa sobie życzyła.
Ze starszym wnukiem i jego małżonką takich problemów Elżbieta II nie ma. William i Kate posłusznie, i do tego z dużym wdziękiem, wywiązują się z obowiązku reprezentowania rodu przed podwładnymi i całym światem.
Księżna Kate biega, skacze, lata pływa?!
Ostatnio Kate Middleton miała okazję udowodnić, że idealnie nadaje się do roli żony przyszłego króla (książę William jest wszakże drugi w kolejce do tronu). Obowiązki księżnej wypełnia z ogromnym zaangażowaniem, zawsze wygląda pięknie, przemawia z klasą, szeroko się uśmiecha i jest kochana przez Brytyjczyków.
Księżna Kate zaszczyciła swoją obecnością imprezę charytatywną SportsAid, która odbyła się na stadionie olimpijskim w Londynie. Ubrana w trampki żona księcia Williama rozmawiała z trenerami i podopiecznymi organizacji, która zajmuje się pomaganiem młodym ludziom z gorzej sytuowanych rodzin, marzącym o karierze sportowej. Na rozmowach się jednak nie skończyło. Kate Middleton miała okazję przymierzyć się do bloków startowych na bieżni i choć jej "bieg" zakończył się na jakichś 3 metrach, to jednak podjęcie ryzyka powyciągania kolan w starannie odprasowanej stylizacji jest godne podziwu. Kate wzięła też udział w sparingowym treningu bokserskim, na którym gołą pięścią uderzyła w tarczę treningową.
I jak, ma zadatki na "sporty princess"?