Pandemia koronawirusa dotknęła już ponad 46 milionów osób na całym świecie. Wśród nich znalazło się wielu, o których na co dzień czytamy w mediach - z Covid-19 walczyli m.in. Tom Hanks, Khloe Kardashian, Cristiano Ronaldo, Donald Trump, Dwayne Johnson czy książę Karol, a na polskim podwórku m.in. Dorota Gardias, Maryla Rodowicz i Radosław Majdan.
Teraz okazuje się, że z koronawirusem walczył również książę William. Jak wszyscy pamiętamy, wiosną on i Kate Middleton aktywnie zaangażowali się w organizowanie pomocy dla chorych i odbywali wiele wideokonferencji. Właśnie wyszło na jaw, że w międzyczasie książę William chorował na Covid-19 i walczył z poważnymi objawami. Dlaczego ukrył wtedy swoją chorobę?
William został dość mocno dotknięty przez wirusa - naprawdę rozłożył go na łopatki. W pewnym momencie miał problemy z oddychaniem, więc oczywiście wszyscy wokół niego byli dość spanikowani.
- czytamy w The Sun.
Książę William miał koronawirusa
Brytyjskie media donoszą, że książę William miał koronawirusa w kwietniu, czyli krótko po tym, jak chorował książę Karol. O chorobie syna królowej Elżbiety II dziennikarze informowali pod koniec marca i wiadomo było, że Karol stracił smak i węch i zmagał się z łagodnymi objawami choroby. W tamtym czasie cała monarchia bardzo mocno dbała o przestrzeganie reżimu sanitarnego - członkowie rodziny królewskiej nie spotykali się między sobą, a swoją pracę wykonywali niemal wyłącznie zdalnie.
To nie uchroniło przed zakażeniem księcia Williama. Okazuje się, że syn księcia Karola również walczył z chorobą, jednak w jego przypadku miała ona znacznie poważniejszy przebieg.
Chorujący książę William poddał się kwarantannie w swoim domu w Norfolk, a jego leczenie nadzorowali pałacowi lekarze. Dlaczego zataił informację o koronawirusie?
Działy się ważne rzeczy i nie chciałem nikogo martwić
- miał przyznać.
Łatwo wyobrazić sobie, że informacja o chorobie księcia Williama nie wpłynęłaby dobrze na nastroje w Wielkiej Brytanii. Wiosną Anglia zmagała się z narastającą liczbą przypadków, a brytyjski premier Boris Johnson przez długi czas nie decydował się na wprowadzanie ograniczeń. Choroba następcy tronu i jego syna mogłaby wywołać panikę wśród Brytyjczyków.
Uważacie, że książę William słusznie postąpił?