4 czerwca 2021 roku książę Harry i Meghan Markle zostali po raz drugi rodzicami. Ich córka, Lilibet "Lili" Diana Mountbatten-Windsor, przyszła na świat kilka dni przed planowanym terminem, ale Sussexowie poinformowali świat o szczęśliwym rozwiązaniu dopiero dwa dni później. Mimo, iż mieszkają obecnie w Kalifornii, a ich relacje z rodziną królewską są - delikatnie mówiąc - napięte, Meghan i Harry pamiętali o najważniejszym: jako jedna z pierwszych osób o narodzinach małej Lilibet dowiedziała się królowa Elżbieta II.
Książę Harry osobiście zadzwonił do królowej
Jak donoszą media powołując się na osoby z otoczenia brytyjskiego dworu, krótko po narodzinach córki książę Harry osobiście zadzwonił do Londynu, aby poinformować o tym swoją babcię.
Jak królowa zareagowała na informację o prawnuczce, a zwłaszcza o jej imieniu?
Polecany artykuł:
Imię Lilibet, jakie Meghan i Harry zdecydowali się nadać córce, to zdrobnienie od Elizabeth, czyli imienia królowej. Właśnie tak na Elżbietę II wołali dawniej jej najbliżsi.
Nazwanie tym imieniem swojej córeczki odebrane zostało jako piękny gest Harry'ego w stosunku do babci. Okazuje się jednak, że książę nie konsultował z królową tej decyzji!
Niestety nie wiemy, jak Elżbieta II zareagowała, kiedy dowiedziała się, że Harry i Meghan nazwali córkę jej własnym pseudonimem, ale chyba trudno przypuszczać, żeby monarchini mogła mieć to wnukowi za złe...
Potwierdza to osoba z otoczenia Sussexów. Jej zdaniem, Meghan i Harry nigdy nie zdecydowaliby się nadać córeczce imienia, którego mogłaby nie zaakceptować królowa.
Polecany artykuł: