Rasizm i brak wsparcia psychologicznego to najcięższe zarzuty, jakie Meghan Markle wysunęła wobec rodziny królewskiej w głośnym wywiadzie, jakiego wraz z księciem Harrym udzieliła Oprah Winfrey. Jednocześnie od początku było wiadomo, że monarchia nie odpowie na te oskarżenia - zgodnie z protokołem royalsi nie komentują tego typu spraw. Firma - jak nazwała ją w rozmowie Meghan - ograniczyła się do krótkiego oświadczenia.
Jednocześnie jednak dziennikarze nie dają spokoju członkom monarchii, pytając o wywiad Meghan Markle i księcia Harry'ego na każdym kroku. Z pytaniami musiał poradzić sobie też książę William, który z Kate Middleton odwiedził szkołę w Stratford.
Książę William: Nie jesteśmy rasistami
Sir, czy rozmawiał pan z bratem od momentu wywiadu? Czy może mi pan powiedzieć, czy rodzina królewska jest rodziną rasistów?
- zapytał dziennikarz księcia Williama, gdy ten wraz z żoną kończył wizytę w szkole w Stratford. Ku jego zaskoczeniu brat księcia Harry'ego odpowiedział:
Nie rozmawiałem z nim jeszcze, ale zrobię to. Zdecydowanie nie jesteśmy rasistowską rodziną.
Przypomnijmy, że zgodnie z tym, co w wywiadzie powiedzieli książę Harry i Meghan Markle, jeszcze przed narodzinami Archiego któryś z członków monarchii głośno zastanawiał się, "jak ciemną" skórę będzie miał syn pary. Meghan zasugerowała dodatkowo, że z powodu koloru skóry chłopiec nie otrzymał od królowej Elżbiety II tytułu książęcego.
Te wyznania wywołały burzę w sieci. Oprah Winfrey wyjaśniała później, że Sussexowie nie mówili o królowej Elżbiecie II ani o księciu Filipie, zawężając jednocześnie grono "podejrzanych" o rasistowskie komentarze. W kwestii tytułu książęcego eksperci przypominają jednak, że prawnukowie królowej nie otrzymują tytułu "z urzędu". Elżbieta II zrobiła wyjątek dla dzieci księcia Williama, który jest drugi w linii dziedziczenia tronu.
Zobaczcie video z reakcją księcia!