Gdy książę Harry i Meghan Markle wybierali się w sierpniu na kilka dni na Ibizę, nie spodziewali się, że ich krótkie wakacje wywołają burzę w internecie. Media na całym świecie donosiły nie tylko o ich nieekologicznych lotach odrzutowcami, ale i publikowali zdjęcia z ich luksusowego, wynajętego za fortunę apartamentu. Prawdziwy kryzys nastąpił, gdy na jaw wyszło, że kilka dni później Sussexowie wybrali się - również odrzutowcem - na południe Francji.
Internauci nie zostawili na książęcej parze suchej nitki. Sussexowie zostali oskarżeni o hipokryzję - loty prywatnymi samolotami nijak się bowiem mają do ich proekologicznego wizerunku.
Meghan Markle i książę Harry w barze
Do ostatniego wypadu Meghan Markle i księcia Harry'ego nikt nie będzie mógł się jednak przyczepić. Książęcą parę z synem przyłapano ostatnio podczas wizyty w zwyczajnym barze w Winkfield. Jak podaje The Sun, w knajpie The Rose and Crown para zamówiła za 15 funtów zwyczajną pieczeń, do której książę Harry domówił piwo, a Meghan wodę. Parzę towarzyszyło dwóch ochroniarzy.
Sussexów rozpoznał pewien biznesmen i jego dziewczyna. Zgodnie z jego relacją, Meghan przez większość czasu zabawiała małego Archiego, który grzecznie odpoczywał i w ciągu dwóch godzin ich pobytu w knajpie w ogóle nie płakał. Informator The Sun zdradził, że obsługa pubu oczywiście rozpoznała księcia i jego żonę, jednak pozwoliła im w spokoju spędzić ten czas.
Spodziewaliście się, że Meghan Markle i książę Harry bywają w takich miejscach?