Od czasu odejścia z brytyjskiej rodziny królewskiej Meghan Markle i książę Harry nie pokazują się publicznie. Para stara się ułożyć sobie życie za oceanem, jednocześnie jednak - jak się ostatnio okazało - nie porzucając części swoich wcześniejszych zobowiązań. Meghan Markle chociażby przez cały czas trwania pandemii była czynnie zaangażowana w działalność fundacji ochrony zwierząt, której była patronką jako księżna.
Fani Meghan Markle i księcia Harry'ego są wciąż spragnieni wszelkich nowych informacji na temat pary i... nowych zdjęć. Nie dziwi więc determinacja amerykańskich paparazzich, którzy ostatnio próbowali sfotografować ich za pomocą dronów latających nad ich hollywoodzką posiadłością.
I pomyśleć, że gdyby nie pandemia, dziś oglądalibyśmy ich świeżutkie zdjęcia z Londynu...
Meghan Markle i książę Harry (prawie) w Londynie
29 maja 2020 roku w Londynie miała wziąć ślub księżniczka Beatrycze ze swoim ukochanym Edoardo Mapelli Mozzi. Ślubne plany pokrzyżowała pandemia i lockdown - już wiele tygodni temu narzeczeni zdecydowali się na przełożenie uroczystości na nieokreśloną przyszłość, kiedy to będą mogli urządzić książęcy ślub z prawdziwego zdarzenia.
Na uroczystości mieli się zjawić wszyscy krewni pary, włączając w to Meghan Markle i księcia Harry'ego. Co ciekawe, brytyjskie media już kilka miesięcy temu donosiły, że Beatrycze mocno obawia się przybycia Sussexów na ceremonię - podobno młoda księżniczka boi się, że Meghan Markle skradnie jej całe show! Obawy nie są jednak bezpodstawne, bo podobno żona księcia Harry'ego swoją pierwszą ciążę ogłosiła na ślubie księżniczki Eugenii, naturalnie przykuwając tą informacją uwagę wszystkich gości.
Na perypetie księżniczki Beatrycze i Meghan Markle będziemy musieli jeszcze poczekać zapewne kilka miesięcy. Żałujecie, że do ślubu nie doszło teraz?