Serial The Crown sprawił, że losami brytyjskiej monarchii zainteresowali się widzowie, którym wcześniej królowa Elżbieta II i jej rodzina byli zupełnie obojętni. Hit Netflixa pokazuje jednak to, co działo się za zamkniętymi drzwiami Pałacu Buckingham od czasu jej młodości, a tajemnice i intrygi to to, co fani seriali kochają najbardziej.
Polecany artykuł:
Popularność serialu The Crown rosła z sezonu na sezon, a gdy scenarzyści dotarli do momentu pojawienia się na ekranie księżnej Diany, produkcja zaczęła bić rekordy oglądalności. Szybko serialem zainteresowała się sama monarchia, którą coraz częściej proszono o wyjaśnianie nieścisłości, które pojawiały się w fabule. I choć twórcy The Crown przypominali, że serial nie jest dokumentem, a jedynie nawiązuje do rzeczywistych wydarzeń, wielu widzów zaczęło go tak traktować.
Książę Filip zły na The Crown
Jedną z najbardziej lubianych postaci The Crown został właśnie książę Filip. Dzięki Mattowi Smithowi, a później Tobiasowi Menziesowi bohater dał się poznać jako dystansowany, ironiczny, z poczuciem humoru, ale i wielkim sercem i przywiązaniem do służby. Nie wszystkie wydarzenia, które pokazano w The Crown były jednak zgodne z prawdą. Sam książę Filip nie mógł twórcom serialu wybaczyć powiązania go ze śmiercią jego siostry.
W jednym z odcinków, opowiadających historię młodego Filipa, mogliśmy zobaczyć scenę, w której jego ojciec obwinia go o śmierć jego siostry, księżniczki Cecilie. Zgodnie z tym, co pokazali scenarzyści, książę Filip miał w 1937 roku polecieć do Niemiec, by odwiedzić Cecilie - zakazano mu tego jednak ze względu na problemu w szkole. Wtedy Cecilie miała zdecydować, że to ona poleci do Wielkiej Brytanii na spotkanie z bratem. Samolot, którym podróżowała, rozbił się, a w katastrofie zginęli ona jej mąż, dwóch synów, jej nienarodzone dziecko oraz teściowa.
Jesteś powodem, dla którego wszyscy tu jesteśmy, chowając moje ulubione dziecko.
- wyjaśniała biografka, Bedell Smith.
A Wy oglądacie The Crown?
- powiedział serialowy ojciec Filipa podczas pogrzebu Cecilie.
Książę Filip i królowa Elżbieta II nie oglądali serialu - książę został jednak poinformowany o przebiegu fabuły, co miało go "koszmarnie zezłościć".
Filip nie miał nic wspólnego ze śmiercią siostry. Cecilie zginęła w katastrofie lotniczej... to jedyne, co było tam prawdą. Wszystko inne zostało wymyślone w szokująco złośliwy sposób.