Mieszkanie z księciem Harrym ma nie tylko plusy. Choć wydaje się, że możliwość życia w Pałacu Kensington u boku brytyjskiego księcia to prawdziwa bajka, często wcale nie jest tak kolorowo. Zwłaszcza wieczorami.
Książę Harry przyznał bowiem, że ma obsesję na punkcie... wyłączania światła! Książę spaceruje więc wieczorami po apartamentach książęcej pary i sprawdza, czy światła nie świecą się w pokojach, w których nikt nie przebywa. To oczywiście wspaniały gest wobec środowiska. Niekoniecznie jednak wobec Meghan Markle, która czasem nie chciałaby siedzieć w półmroku!
Książę Harry nie odpuszcza
Okazuje się, że tę ekologiczną obsesję książę Harry odziedziczył po swoim ojcu, księciu Karolu.
Jest pedantyczny w kwestii wyłączania światła. I to jest coś, na punkcie czego też mam obsesję. To dość szalone, bo moja żona pyta: "Dlaczego gasisz światło? Wiesz, jest ciemno." Ja jej mówię: "Potrzebujemy tylko jednego światła, nie sześciu".
- powiedział.
Wszystko jest więc już jasne! W kwestii ekologii Książę Harry rządzi w domu twardą ręką. I nie powinno nas to dziwić - ostatnio jego ojciec publicznie martwił się o los zniszczonego świata, jaki zostawi swoim wnukom. Harry już teraz walczy o to, w jakim środowisku będzie żyło jego dziecko.
Wy też gasicie niepotrzebne światła?