Krzysztof Krawczyk jest jednym z najpopularniejszych piosenkarzy w Polsce. Przez lata nazywany był “polskim Elvisem Presleyem”. Miało to związek z jego bardzo niską barwą głosu. Kilkanaście lat temu na koncerty Krawczyka przychodziły prawdziwe tłumy. Niedawno jednak Krzysztof Krawczyk ogłosił, że kończy swoją karierę. Ma to związek między innymi z pandemią koronawirusa. Fani byli rozżaleni, ale też bardzo wyrozumiali. W końcu piosenkarz nie należy do najmłodszych i jest w grupie ryzyka - zmaga się on z chorobami często diagnozowanymi u osób w tym wieku.
Jednak znajomi artysty w rozmowie z dziennikarzami “Życia na gorąco” przyznali, że martwią się o Krzysztofa. Gwiazdor nie kontaktuje się bowiem z nimi. To ma być niepodobne do Krawczyka.
Krzysztof nie kontaktuje się podobno również ze swoim synem. Podobno Krzysztof Junior martwi się o to, że jego tata zachorował. Takie informacje w rozmowie z dziennikarzami “Życia na gorąco” przekazał Krzysztof Cwynar, który uczy go śpiewu.
Sprawę postanowiła skomentować żona Krzysztofa Krawczyka, Ewa.
Jest pandemia, Krzysztof nie wychodzi z domu, bo jest w pierwszej grupie zagrożenia i jeszcze nie był szczepiony. Boimy się po prostu. (...) Krzysztof nie ma żadnych problemów zdrowotnych
powiedziała Ewa Krawczyk. Jednocześnie nie chciała ona odpowiedzieć na pytania dotyczące zerwania kontaktu ojca z synem zaznaczając, że jest to ich prywatna sprawa.
Polecany artykuł: