Wieść o tym, że Krzysztof Ibisz nie żyje przeraziła fanów. Posty informujące o tym, że popularny prezenter zginął w wypadku samochodowym zaczęły pojawiać się w popularnych facebookowych grupach, budząc niepokój wśród jego sympatyków. Czarno-białe zdjęcie gwiazdora opatrzone czarną wstążką wraz z kadrem przedstawiającym roztrzaskany samochód rzeczywiście mogło zszokować. Warto jednak, by wiedzieć, że publikowana w sieci informacja jest okrutnym fake newsem.
PROSIMY UDOSTĘPNIAĆ! Ibisz miał wypadek samochodowy! Wideo tylko dla drażliwych. W nocy około godziny 03:30 pędzące z naprzeciwka auto wyprzedzało pojazd który prowadził pijany... - można przeczytać w nieprawdziwym komunikacie.
Wideo, na którym widać rzekomy wypadek, jest dostępne po kliknięciu w link, w który nie należy klikać. To wirus, o czym poinformował sam zainteresowany. Krzysztof Ibisz zapewnił, że czuje się świetnie i dziękuje za troskę.
Krzysztof Ibisz nie żyje - fake news
Okrutny fake news trafił do samego Krzysztofa Ibisza. Za pośrednictwem mediów społecznościowych popularny prezenter telewizyjny zapewnił, że nic mu nie jest oraz ostrzegł przed tym, co grozi osobom, które nieuważnie klikną w zamieszczony w komunikacie link.
UWAGA OSZUSTWO. NIE DAJ SIĘ ZŁAPAĆ „NA IBISZA”. Nie klikajcie w podane tam linki. Poprowadzą Was na fałszywą stronę FB i poproszą o Wasze loginy. Jeśli je podacie przejmą Wasze konto. O całej sprawie informuje demagog.org.pl. Ja się czuję świetnie i dziękuję za troskę - napisał.
Przypomnijmy, że wcześniej uśmiercona została m.in. Doda. Wokalistka zareagowała w typowy dla siebie sposób.
