Andziaks i Luka to duet, który od początku przyciąga uwagę internautów, ze względu na interesujące lifestylowe, jak rónież parentingowe treści. Cztery lata temu na świecie pojawiła się córka pary, Charlotte Elizabeth, która od razu skradła serca followersów. Swoje bajkowe życie, Andziaks i Luka umocnili decydując się na ślub, który odbył się w 2022 roku. Rok później, jak zgrany team, wzięli udział w programie "Azja Express" i szybko stali się ulubieńcami widzów. Ostatecznie wygrali program, a to przyniosło im jeszcze większą rozpoznawalność i rzeszę fanów. Jednak ostatnie tygodnie przyniosły niepokojące sygnały, które wywołały lawinę spekulacji wśród fanów. Niektórzy zauważyli zmiany w zachowaniu Luki.
Łukasz Trochonowicz nie angażuje się w internetową działalność
Dla tysięcy obserwatorów ich życie wydaje się być niemal bajką. Jednak internetowa rzeczywistość bywa zdradliwa – to, co wygląda perfekcyjnie, może skrywać mniej widoczne problemy.
Ostatnie spekulacje na temat kryzysu w ich związku rozpoczęły się od subtelnych zmian, które dostrzegli uważni fani. Jednym z głównych tematów dyskusji było rzekome zmniejszenie zaangażowania Luki w mediach społecznościowych. W komentarzach pojawiały się sugestie, że jego aktywność wynika bardziej z obowiązku niż z prawdziwej chęci. Inni zwracali uwagę na mniej spontaniczne interakcje między małżonkami podczas nagrań.
Reakcja Angeliki na te doniesienia była stanowcza. Influencerka zdecydowanie zaprzeczyła plotkom:
Absolutnie. Co za bzdury. Między nami jest cudownie, cieszymy się tym czasem, który teraz mamy. Praktycznie w ogóle się nie kłócimy, jest nam dobrze ze sobą, więc jak czytam takie komentarze, to głowa mi aż paruje, co wy wymyślacie
- przekazała za pośrednictwem Instagrama.
Mimo jej zapewnień, nie wszyscy dali się przekonać. W świecie mediów społecznościowych, gdzie wszystko jest na pokaz, widzowie często traktują z dystansem przekazywane przez influencerów informacje, czy zatem to wystarczy, aby rozwiać wszelkie wątpliwości?