Gdy Meghan Markle weszła do rodziny królewskiej, musiała dostosować się do ogromnego zbioru reguł, które panują na dworze. Księżna Sussex, jako oficjalna członkini brytyjskiej monarchii, nie mogła już dłużej pozwalać sobie na zachowania, jakie dopuszczalne były w przypadku amerykańskiej aktorki. Aby zrozumieć liczne zapisy królewskiego protokołu, Meghan Markle została wysłana nawet przez królową na specjalny kurs.
>> Meghan Markle w za dużych butach, ZNOWU. Dlaczego to robi?
Wśród zakazów, które dotyczą Meghan Markle, znajdziemy nie tylko tak znane, jak zakaz robienia sobie selfie z poddanymi czy obowiązek noszenia rajstop. Okazuje się, że zarządzenia królowej Elżbiety dotyczą również menu. Meghan Markle ma zakaz jedzenia w towarzystwie... czosnku!
Królowa Elżbieta bardzo boi się bowiem o nieświeży oddech każdego z członków swojej rodziny. Dlatego też wydała zarządzenie, zgodnie z którym na oficjalnych przyjęciach nie mogą pojawiać się dania przyprawione czosnkiem czy sporą ilością cebuli. Jeśli Meghan Markle lubi czosnek - może spożywać go tylko we własnym domu.
Nigdy nie serwujemy niczego z czosnkiem czy zbyt dużą ilością cebuli. Królowa nigdy nie zgodziłaby się na czosnek w menu.
- zdradził szef królewskiej kuchni, Darren McGrady.
Choć problem brzmi błaho, wcale taki nie jest. Meghan Markle nie mogłaby przecież, jak zwykły śmiertelnik, sięgnąć do torebki po gumę do rzucia! Wyobrażacie sobie, co powiedziałaby na to królowa Elżbieta?!
Jak dotąd jednak Meghan Markle radzi sobie jednak znakomicie. Jak podają brytyjskie media, księżna Sussex wyrasta na prawdziwą ulubienicę królowej. Spodziewaliście się, że będą się tak dobrze dogadywać?