Cristiano Ronaldo uciekł przed włoską epidemią koronawirusa. Jak donosi włoska prasa, tuż po zakończeniu meczu Juventusu Turyn z Interem Mediolan Portugalczyk wsiadł do prywatnego samolotu i poleciał na rodzinną wyspę Madera, gdzie w jednym ze szpitali przebywa jego chora matka.
Pani Dolores dos Santos Aveiro przeszła niedawno udar mózgu. Kiedy tylko trafiła do szpitala, Cristiano Ronaldo wraz z partnerką i najstarszym synem poleciał do Funchalu, aby zaopiekować się chorą mamą. Niestety z uwagi na trwające rozgrywki Serie A piłkarz musiał ponownie pojawić się w Turynie. CR7 planował jednak ponownie polecieć do matki, jak tylko będzie to możliwe.
KORONAWIRUS NIE ZATRZYMAŁ CRISTIANO RONALDO
Cristiano Ronaldo miał wiele szczęścia. Kiedy tylko u jednego z piłkarzy Juventusu, Daniele Ruganiego, zdiagnozowano zakażenie koronawirusem, wszyscy gracze Starej Damy zostali objęci kwarantanną. CR7 zdążył jednak w ostatniej chwili opuścić Turyn.
Z informacji włoskich gazet wynika, że o zakażeniu swojego kolegi z zespołu koronawirusem Cristiano Ronaldo dowiedział się dopiero po wylądowaniu na Maderze.
Niestety wizyty piłkarza u chorej mamy stoją pod znakiem zapytania i według najnowszych informacji CR7 także zostanie poddany kwarantannie - tyle, że już w Funchalu. Z informacji włoskich dzienników wynika, że Portugalczyk na razie pozostanie w rodzinnym mieście.