W ubiegłym roku siostry Kardashian tak mocno się pokłóciły, że niektórzy fani obawiali się, że rodzinne reality show zakończy swoją karierę. Fani mogli być jednak spokojni bo jak twierdziła Kim prędzej to jej siostra Kourtney zakończy nagrywanie. Kością niezgody miały być granice jakie stawiała Kourtney Kardashian. Podobno nie chciała by ekipa filmowa nagrywała dosłownie wszystko, co się wokół niej dzieje. Kim stwierdziła, że brak prywatnych momentów w nagrywaniu reality show wiążę się z utratą widzów, więc jeśli Kourt nadal będzie stawiała wymagania może pożegnać się z programem. Ku zdziwieniu wszystkich, Kourtney bardziej się ucieszyła z takiego przebiegu sytuacji niż zasmuciła. Ponoć miała już dość rodzinnego programu.
KOURTNEY KARDASHIAN MA ŻAL DO SIOSTRY
Mimo tego niechęć pozostała i Kourtney miała żal do Kim, że tak ją potraktowała. Z czasem zapomniały o całej sytuacji, jednak odcinki w których temat sporu pojawia zostaną wyemitowane w marcu. Wszystko więc ponownie może wrócić. Przynajmniej tak przewiduje żona Kanye Westa.
„Zanim się poprawi będzie jeszcze gorzej. Ale wiesz, jesteśmy naprawdę blisko siebie, jesteśmy rodziną. Wszystko się udaje”. – mówiła Kim.
Celebrytka żartowała też, że w sporze z siostrą być może będzie potrzebować adwokata.
Kim o zwolnieniu Kourtney mówiła pod koniec 17 sezonu „Z kamerą u Kardashianów”. W marcu wyemitowany zostanie 18 sezon. Ciekawe czy słowa Kim się potwierdzą…