Filip Chajzer to obecnie jedno z najbardziej gorących nazwisk w polskim show-biznesie. Popularny prezenter i dziennikarz po opuszczeniu szeregów "Dzień Dobry TVN" niemalże każdego dnia rozgrzewa internet do czerwoności. W kwietniu prezenter w końcu wystartował z własnym biznesem. Przy ulicy Burakowskiej w Warszawie stanęła budka, w której serwuje Kreuzberg Kebap, którego smak, jak podkreślał w wywiadach, uwiódł go jeszcze w latach 90., kiedy wraz z ojcem Zygmuntem Chajzerem wyjechał po raz pierwszy do Niemiec. Kebabowe imperium Chajzera się rozrasta, dziennikarz obecnie serwuje również ryby i owoce morza, a także planuje rozlokować kolejne budki w innych regionach Polski. Chętnych do spróbowania dönera nie brakowało, a wśród nich znaleźli się również znani influencerzy. Głośnym echem odbiła się recenzja popularnego youtubera Książula, który zarzucił prezenterowi, że porcje, które dostają influencerzy, są znacznie większe od tych, które serwuje się innym klientom.
Blowek ocenił kebab Filipa Chajzera. Dziennikarz zareagował na krytykę
Karol Gązwa, znany w sieci jako Blowek postanowił sprawdzić, czy te zarzuty są słuszne. Na profilu w mediach społecznościowych influencera pojawił się film, w którym wyjaśnił, że uprzednio wysłał "tajnego agenta", aby zamówił kebab bez obecności kamer, tak, jak robią to inni klienci. Następnie sam Blowek udał się do budki wraz ze swoim operatorem, który nagrywał cały proces. Po otrzymaniu dania Gązwa od razu zwrócił uwagę, iż jego kebap wygląda "bardziej premium", niż danie, które otrzymała osoba bez kamery. Później przeszedł do zważenia obu dönerów i z niemałym zaskoczeniem stwierdził, iż danie, które otrzymał, nie tylko miało więcej mięsa, ale również było o 133 gramy cięższe. Do całej sytuacji od razu odniósł się Filip Chajzer, który nie przebierając w słowach, zwrócił się do influencera.
Dzień dobry państwu. Właśnie dowiedziałem się od moich znajomych, no bo moja Nokia 6310 nie odbiera Internetu, że niejaki youtuber Blowek zrobił blow my mind i powiedział, że dostał więcej mięsa dlatego, że jest celebrytą. Hmm, ciekawe. Drogi Blowku, chciałbym bardzo pogratulować bardzo wysokiego ego. To w życiu jest ważne. Natomiast moja załoga pochodzi z Tunezji. Wspaniały słoneczny kraj i cudowni ludzie, niestety, trochę nieogarnięci w świecie polskiego YouTube'a. Tak więc, niestety, mogli po prostu nie wiedzieć, kim jesteś. I fajnie, że dostałeś dużo mięsa. To jest powód do radości, ale po co te oszczerstwa? Po co te kłamstwa? Po co te popisy? To się nie można normalnie zachowywać, drogi Blowku. Ściskam, pozdrawiam i polecam wakacje w Tunezji, naprawdę bajka, a jakie daktyle - powiedział sarkastycznie Chajzer.
i
Sam Blowek nie pozostał dłużny i postanowił sprezentować Chajzerowi... wagę kuchenną.
Filipie, mam nadzieję, że to rozwiąże cały problem, który kilka miesięcy temu naświetlił Książulo, a ja tylko pokazałem wczoraj, że wciąż jest aktualny - napisał Blowek, dodając, iż jego film miał na celu jedynie "naświetlić sytuację".
i
