Kim Kardashian stała się znana prawie dwie dekady temu dzięki seks-taśmom, które nagrała z Ray’em J. Wideo, które nagrała z ówczesnym partnerem nosi tytuł „Kim Kardashian: Superstar”. Początkowo gwiazda nie chciała dopuścić do wycieku skandalicznego nagrania, jednak po długiej batalii zdecydowała się iść na ugodę. Zrzekła się praw do filmu za sumę 5 milionów dolarów. W wywiadzie z Oprah Winfrey powiedziała, że teraz musi starać się tak zarządzać swoim wizerunkiem, aby ludzie mieli o niej dobre zdanie i poznali prawdziwą Kim.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Stare zdjęcia rodziny Kardashian Jenner. Rozpoznajecie kogoś?
Były partner Kim Kardashian znowu chce upokorzyć Kim Kardashian
Kim Kardashian po aferze z seks-taśmą zaczęła prowadzić celebryckie życie. W październiku 2007 roku odbyła się emisja pierwszej edycji reality show „Z kamerą u Kardashianów”. Losy medialnej rodziny śledzone są do dnia dzisiejszego. W między czasie Kim wzięła ślub z Kanye Westem i doczekali się licznego potomstwa: 8-letniej North, 6-letniego Sainta, 4-letniej Chicago i prawie 2-letniego Psalma. W 2022 roku para rozwiodła się, a celebrytka spotyka się od jakiegoś czasu z Pete’m Davidsonem, o którego Kanye jest śmiertelnie zazdrosny.
Teraz celebrytka chce bronić swoje dzieci przed złymi skutkami, jakie może spowodować przedostania się nagrania do powszechnej dystrybucji. Zatrudniła już grono najlepszych prawników, aby zrobili wszystko co w ich mocy, by powstrzymać Ray’a J. przed pochopnymi decyzjami.
Nie mogę znowu przez to przechodzić. To było 20 lat temu (...). Teraz znam właściwych prawników, wiem dokładnie, co robić tym razem. Nie pozwolę, żeby znowu mnie to spotkało. Mam czas, pieniądze i wszystkie środki, żeby ich wszystkich zmiażdżyć - powiedziała Kim w reality show.
Wiadomo, że taśma była nagrana, kiedy Kim i Ray byli na wakacjach w Meksyku w Cabo w dzień urodzin gwiazdy. Wideo to 40 minut kompromitującego materiału.
