Klaudia Halejcio nie zrezygnowała z pracy, gdy na świat przyszła jej córka. Aktorka pilnie wywiązuje ze wszystkich zobowiązań, również z tych influencerskich, które prowadzi na swoim Instagramie. To jednak wiąże się z brakiem czasu, aby być przy córce 24 godziny na dobę. Aktorka mogłaby zatrudnić nianię, jednak postanowiła poprosić o pomoc swoją mamę, która zgodziła się być do ich pełnej dyspozycji.
Myślę, że każdy indywidualnie musi do tego podejść. W ogóle bycie mamą to jest praca na full etat i bycie babcią, jeśli babcia się zajmuje dzieckiem, to tak samo. No moja mama zrezygnowała z pracy, by pomagać nam i jest do naszej dyspozycji, jak ja muszę iść do pracy, to wtedy ona przychodzi. A ja jak mam czas, to jestem z Nelusią
- powiedziała aktorka.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Klaudia Halejcio naśladuje Dagmarę z Krolowych Życia. Internauci płaczą ze śmiechu
Mama Klaudii Halejcio dostaje pieniądze za opiekę nad wnuczką
Klaudia Halejcio nie pochodzi z zamożnego domu. Jej rodzice starali się, aby ich córka dostała najlepsze wychowanie, wykształcenie oraz rozpoczęła karierę aktorską. Dzięki temu już pod koniec lat 90. pojawiła się w pierwszych serialach czy teatrze telewizji, a na początku lat 2000 dostała rolę w „Złotopolskich i „Na Wspólnej”. To pomogło aktorce zasilić budżet domowy, czego nie ukrywa przed opinią publiczną.
Ja swoim rodzicom pomagam od dziecka, więc tak naprawdę nic się nie zmieniło. Nigdy nie byłam z bogatego domu i wszystko, co grałam, to też był pomysł moich rodziców na to, żeby zasilić domowy budżet, więc zawsze im pomagałam...
- wyznała Halejcio.
Wypłacanie pensji własnej mamie za opiekę nad własnym dzieckiem podzieliło mocno internautów. Ta część, której nie podoba się takie rozwiązanie piszą: „Nie wyobrażam sobie podrzucać dziadkom małego dziecka i płacić im za to. Oni mają przecież swoje sprawy”.