Klaudia El Dursi zrzuciła ubrania i zapozowała nago. Uwagę zwraca jedno

Gwiazda postanowiła nieco odpocząć od zawodowych obowiązków i udała się na wymarzone wakacje. Nic w tym dziwnego. W ostatnich tygodniach miała naprawdę napięty grafik. Wszystko za sprawą zdjęć do kolejnego sezonu Hotel Paradise. Kiedy tylko Klaudia El Dursi znalazła lukę w swoim napiętym grafiku nie wahała się zbyt długo. Szybko wybrała kierunek, spakowała się i poleciała na Lazurowe Wybrzeże, a dokładniej Saint Tropez. To właśnie stamtąd śledziła też premierę pierwszego odcinka programu. Prowadząca Hotel Paradise chętnie relacjonowała swój francuski urlop na Instagramie, gdzie zachwycała swoich fanów urokliwymi widokami. Nie zabrakło również zapierających dech w piersiach kadrów, na których to właśnie ona była na pierwszym planie. Jednak jeden z jej ostatnich postów zrobił największą furorę i wywołał ogromne emocje. Mowa o fotografiach, na których gwiazda pozuje w łóżku.

Klaudia El Dursi - w bieliźnie

Prowadząca Hotel Paradise postanowiła pokazać się fanom saute. Tym razem bez spektakularnych dodatków, mocnego makijażu i krzykliwych kolorów, a w łóżku, bez ubrań. Jej ciało zakrywa jedynie biała pościel. I choć Klaudia El Dursi pozuje w wielkim łożu, to wygląda na naprawdę wykończoną. Najwyraźniej, pomimo kilku dni wolnego, nie udało jej się w pełni odpocząć i naładować baterii przed kolejnymi obowiązkami zawodowymi. Potwierdza to nawet opis pod zdjęciem.

Last day in St Tropez.. Wakacje co do zasady są po to żeby wypocząć, no mi się nie udało 🙈

Klaudia przyznała, że pomimo planów, które miały skupiać się głównie na odpoczynku, uległa nieco urokom tego przepięknego miasteczka na Lazurowym Wybrzeżu.

Wróciliśmy z tych wakacji i miałam nadzieję, że będę taka fit i fresh, ale ja to się czuję jakbym co najmniej maraton przebiegła. Plan był taki, że będziemy bez dzieci, leżeć plackiem i nic nie robić. Tak, nic nie robić w Saint Tropez, gdzie dookoła głośna muza, ludzie tańczący na stole... No to jak to nic nie robić! Trzeba dołączyć haha. Więc teraz by mi się przydały jakieś wakacje od wakacji...