W ostatnim odcinku podcastu Wojewódzki&Kędzierski był Patryk Woziński, znany szerszej publiczności jako Kizo, twórca takich hitów jak "Lot", Jetlag" czy "Disney" - który 10 miesięcy po premierze przekroczył 100 mln wyświetleń. Raper pojawił się w podcaście słynnych dziennikarzy i zdradził wiele faktów ze swojego życia.
Dawna ksywa Kizo jest związana z Eminemem
Kizo swoje pierwsze utwory udostępniał już w 2009 roku, a pierwszy album wydał dopiero w 2018 roku - nosił tytuł "Ortalion" i został wyprodukowany we współpracy ze Step Records. Od tamtej pory powstało 7 albumów. Ostatni wydany w 2022 roku zatytułowany "Ostatni taniec" trzykrotnie pokrył się platyną.
Kuba Wojewódzki oraz Piotr Kędzierski postanowili przepytać Kizo i przedstawić słuchaczom kilka faktów na temat jego życia i twórczości. Dziennikarze zaczęli od pytania "czy Patryk to dobre imię dla rapera?" Wtedy też zdradził, jak dawniej wołali na niego koledzy z podwórka.
Znam mało Patryków, ale każdy jest spoko mordką. Wcześniej miałem ksywę "Blondi", bo byłem wielkim fanem Eminema i farbowałem się na blond jak on. Nie wstydzę się tego, to był mój pseudonim - zwierzył się Kizo.
Patryk Woziński wypowiedział się również na temat swojego wizerunku mówiąc czemu zawdzięcza swój wygląd. Trzeba również zaznaczyć, że raper jest zawodnikiem Federacji MMA.
Chodziłem do klasy sportowej. Szybko zacząłem podjadać, chciałem być duży. Całą podstawówkę i gimnazjum byłem pływakiem. Mam jakieś medale. Srebrne, brązowe, złotych nie miałem - powiedział Wojewódzkiemu i Kędzierskiemu.
Kizo o swoim trudnym dzieciństwie
Dziennikarze postanowili jeszcze głębiej wejść w temat jego dzieciństwa i sprowokowali go do odpowiedzi na pytania związane z rodzinnym domem, w którym panowały trudne warunki do wychowywania dzieci.
Z moją matką nie mam kontaktu od dawna. Liczę, że wszystko u niej dobrze. Miałem 18 lat, jak z moim ojcem bardzo poprawiły się nasze relacje. Nie pamiętam czasów, kiedy mieszkaliśmy razem - powiedział Kizo - Ojciec jest dumny, to wiem. Byłem młodzieżą, o którą trzeba się martwić, teraz już nie trzeba - dodał.
Najbliższą mu osobą była babcia Teresa . To ona go wychowała, jednak później został sam. Wyznał również stanowczo, iż nie był szczęśliwym dzieckiem. W domu był alkohol i trudno było mu na to wszystko patrzeć.