Nie jest tajemnicą, że dla aktorów znanych z serialu Gra o Tron to koniec pewnej ery. Finałowy odcinek kultowej produkcji został wyemitowany 19 maja 2019. Nie wszyscy obejrzeli go w telewizji, zamykając rozdział pod tytułem GoT ze spokojem. Po ośmiu latach pracy na planie Kit Harington bardzo źle zniósł rozstanie z Jonem Snowem.
Pokazywaliśmy Wam nagranie, w którym widać pierwsze czytanie scenariusza finałowego odcinka z udziałem aktorów Gry o Tron. Kit Harington popłakał się, gdy usłyszał, jak kończy się historia jego postaci. Ta reakcja zdecydowanie nie była udawana ani przesadzona! Okazuje się, że aktor przeszedł załamanie nerwowe w związku z zakończeniem serialu!
Serwis PageSix podaje, że Kit Harington od kilku tygodni przebywa na odwyku. Aktor prawie miesiąc temu zgłosił się ponoć do luksusowego ośrodka rehabilitacyjnego Privé-Swiss w Connecticut. Nie miał więc możliwości zobaczenia finału serialu Gra o Tron 8.
Brytyjski aktor jest poddawany coachingowi psychologicznemu, praktykuje medytację i przechodzi terapię poznawczo-behawioralną. Te wszystkie metody mają pomóc mu uporać się z negatywnymi emocjami i stresem.
Pobyt w ośrodku kosztuje ponoć 120 tysięcy dolarów za miesiąc. W kwestii leczenia Kit Harington może liczyć na wsparcie swojej żony, Rose Leslie, którą poznał na planie Gry o Tron.
Tymczasem przedstawiciel Kita Haringtona skontaktował się z mediami, by zapewnić, że aktor wcale nie leczy się z alkoholizmu! Ludzie serialowego Jona Snowa zapewniają, że pobyt w klinice to tylko odnowa biologiczna. Dosyć długa i kosztowna ta "odnowa"...
Która wersja wydaje Wam się bardziej wiarygodna?