Nie ustępujemy w walce z kłamstwem i nienawiścią wobec myśliwych! - czytamy na oficjalnej stronie Instytutu Analiz Środowiskowych. Organizacja powiadomiła wszystkich zainteresowanych o tym, iż niedługo przed sądem stanie znana prezenterka telewizyjna, Kinga Rusin. W 2018 roku dziennikarka napisała publicznie, iż jej zdaniem polowanie na jelenie w czasie rykowiska to zbrodnia.
Myśliwi chyba sobie kpią, nazywając siebie w medialnych przekazach "prześladowaną mniejszością". To wyjątkowo podłe i cyniczne nadużycie, biorąc pod uwagę prawdziwe problemy różnych mniejszości w naszym kraju. Akurat myśliwi to wyjątkowo uprzywilejowana grupa społeczna przypisująca sobie niejako prawo do decydowania o życiu i śmierci w naszych lasach - napisała 5 lat temu.
Te słowa zabolały myśliwych i postanowili wytoczyć jej proces o zniesławienie.
Instytut Analiz Środowiskowych nie zamierza odpuścić Kindze Rusin.
Popularna ongiś gwiazdka telewizyjna próbowała przypomnieć o sobie postem, w którym strzelanie do jeleni w okresie rykowiska nazwała aktem niewyobrażalnego okrucieństwa, bezmyślności i krótkowzroczności, a same polowania określiła jako hańbę!(...) Urażeni kłamliwymi słowami etyczni myśliwi, których wspiera Instytut Analiz Środowiskowych, postanowili nie odpuścić, i konsekwentnie, krok po kroku, doprowadzają oskarżoną przed oblicze wymiaru sprawiedliwości. Trzymamy kciuki i liczymy na to, że sąd nie okaże pobłażania dla szerzenia kłamstw, manipulacji i venatofobii - czytamy na stronie Instytutu.
Myślistwo to temat budzący wiele kontrowersji. Wiele osób i organizacji potępia zabijanie dzikiej zwierzyny. Wiele internautów stanęło po stronie Kingi Rusin: "Dobrze, że kolejny raz mówi Pani o tym głośno. Podpisuję się pod Pani słowami. Dla mnie to koszmar"; "Dziękujemy za Pani odwagę i serce, oby więcej takich głosów jak Pani"; "Mysliwych wysłać na pół roku do Ukrainy na wojnę z Rosją tam sobie postrzelają może jakieś ordery zdobędą no i będą mieli godnego przeciwnika".