Kinga Rusin nie przestaje zaskakiwać. Jej komentarze do otaczającej rzeczywistości, budzą zazwyczaj sporo kontrowersji. Celebrytka dała się ponieść wielokrotnie i nie raz wywołała też spore zamieszanie w social mediach. Tym razem padło na turniej tenisowy. 4 czerwca triumfowała na nim Iga Świątek. Oprócz tego faktu, według Kingi Rusin to jedyny pozytyw. Celebrytka zarzuciła organizatorom turnieju, że nie doceniają kobiet. Nie zostawiła na nich suchej nitki. Wszystko opisała na swoim Instagramie. O co dokładnie chodzi? Czy faktycznie ma racje?
Kinga Rusin nie ma litości dla Stanowskiego. Dostało się również Caroline Derpieński
Kinga Rusin oburzona turniejem tenisowym Roland Garros
Kinga Rusin chętnie dzieli się z internautami swoimi przemyśleniami i refleksjami. Tym razem postanowiła skomentować turniej tenisowy Roland Garros, na którym triumfowała Iga Świątek. Była dziennikarka TVN-u podkreśliła, że Iga wygrała w turnieju w ważnym dla Polski dniu. Bowiem 4 czerwca 1989 roku odbyły się pierwsze, częściowo wolne wybory. Niestety, to jedyny pozytyw, który dostrzegła celebrytka. Później było tylko gorzej. Kinga Rusin zarzuciła organizatorom turnieju złe zarządzanie wydarzeniem. Rusin jest oburzona faktem, że Polscy kibicie nie mogli kupić biletów na mecz Igi. Mecze z udziałem kobiet nie cieszą się tak dużą popularnością jak mężczyzn, dlatego organizatorzy turnieju sprzedają bilety w pakiecie. Tak więc kupując bilety na turniej męski, kupujemy również na turniej żeński, a jeżeli nie pojawimy się na meczy kobiecym, to "nasze" wykupione miejsca, pozostają zajęte i nie ma możliwości ich zakupu. Dlatego na meczu Igi, niemal połowa widowni była pusta. Rusin uważa, że to skandal. "To skandal, że polscy kibice nie byli w stanie kupić biletów na kort centralny, gdzie grała Iga, chociaż ponad połowa miejsc na tym meczu była pusta! Dlaczego? Wszystkie bilety były wyprzedane, gdyż mecze ćwierćfinałów kobiet łączy się od lat z pierwszym ćwierćfinałowym pojedynkiem mężczyzn i sprzedaje w pakiecie! Efekt? Większość kibiców przyjechała na korty dopiero na mecz męski, który jest rozgrywany właśnie teraz, po dwóch meczach kobiecych! To kolejny przykład ignorowania kobiet przez organizatorów Wielkich Szlemów! I to jest ta słynna promocji kobiecego tenisa? Gdzie jest WTA???" - napisała zdenerwowana na Instagramie. Kinga podkreśliła również, że jej zdaniem pora, o której na korcie walczą kobiety, jest zwykłą dyskryminacją. "Dlaczego nie pozwolić ludziom oglądać tego na żywo? Dlaczego nie można sprzedawać biletów na pojedyncze mecze, jak to ma miejsce w piątek (półfinały mężczyzn)? No i najważniejsze pytanie: kiedy w końcu, na tym etapie rozgrywek, kobiety zagrają na korcie centralnym po południu, czyli o bardziej prestiżowej porze? To wstyd dla federacji tenisa, że w tak oczywisty sposób postponuje kobiety. To wstyd dla WTA, że jako kobieca federacja o kobiety nie walczy!" - czytamy we wpisie. Trzeba przyznać, że Kinga Rusin wykazała się nie lada odwagą. Czy słusznie?
Iga Świątek KIEDY gra w półfinale? O KTÓREJ GODZINIE gra Świątek French Open 2024?
Kinga Rusin to polska dziennikarka, prezenterka, aktywistka i celebrytka. Urodziła się 9 marca w 1971 roku w Warszawie. Od 1994 roku do 2006 roku związana była z Tomaszem Lisem. Do 2020 roku była prowadzącą w porannym paśmie "Dzień Dobry TVN". Od 2010 roku związana jest z adwokatem - Markiem Kujawą. Jej hobby jest jeździectwo, malarstwo oraz pływanie.
