Po słowach, które dziennikarka wypowiedziała na antenie telewizji TVN zawrzało. Kinga Rusin zapowiadając relację Filipa Chajzera powiedziała, że jego syn gdyby zobaczył tę piękną choinkę, to pewnie „umarłby z radości”. Przypomnijmy, w 2015 syn Filipa Chajzera zginął w wypadku samochodowym. Kindze zapewne chodziło o drugie dziecko dziennikarza.
>> 7 najważniejszych momentów 2018 roku dla Meghan Markle. Ślub to tylko jeden z nich
W mediach momentalnie zaczęto mówić, że Kinga Rusin naśmiewa się ze śmierci syna swojego kolegi ze stacji. Przez długi czas nikt nie komentował tej sprawy. Ostatnio jednak Kinga Rusin zabrała głos w tej bulwersującej dla niej sprawie. Zamieściła obszerne oświadczenie na Instagramie. Jego treść zamieszczamy poniżej.
Oświadczam, że w najbliższym czasie złożę pozwy przeciwko wszystkim tym mediom (głównie pseudo prawicowym), które rozpowszechniają fałszywą informację tudzież insynuują, jakobym na wizji wyśmiewała się i żartowała ze zmarłego syna mojego kolegi (kolegi, który w rozmowie ze mną sam nazwał te doniesienia absurdem). To podręcznikowy wręcz „fake news”! Jesteście obrzydliwi. Jak nisko upadliście! Screeny z tytułami i tekstami zostały zabezpieczone. Wszystkie zasądzone odszkodowania zostaną przekazane na cele charytatywne.
Skala bzdur podawanych przez niektóre media jest porażająca i rośnie z roku na rok. Jednocześnie opłacane, wynajęte agencje i grupy hejterów działają w skoordynowany sposób pisząc nienawistne komentarze i rozsyłając materiały po sieci (tak, mamy raporty w tej materii). Narzucane narracje mają nakręcać dalsze komentarze i ataki bo to budzi zainteresowanie potęgując przy okazji czarny PR. Dlatego przeinacza się wypowiedzi i dopisuje złe intencje. Dociekliwe pytania w wywiadach są przedstawiane jako atak, obrona swojego dobrego imienia oraz walka o ważne sprawy jako kłótliwość, zwracanie uwagi na kwestie ekologiczne jako pretekst do czepiania się i wyśmiewania idei. Manipulacja tekstem i zdjęciami stała się dla niektórych normą. Powtarzane kłamstwa mają stać się prawdą.
Atakowanie mnie od tej pory nie będzie takie łatwe i bezkarne. Będę pozywać każdego kto naruszy moje dobra osobiste.
Wszystkich zaś ludzi dobrej woli proszę o czujność, aktywność i wsparcie w akcjach, które mają wartość i znaczenie dla nas i dla następnych pokoleń. Cały czas wspólnie z masą ludzi i organizacji walczymy o podnoszenie świadomości w sprawach ochrony środowiska. Nie raz pokazaliśmy że mówiąc jednym, zdecydowanym głosem możemy wiele zmienić na lepsze, jak chociażby w kończącym się 2018 roku w przypadku ustawy łowieckiej czy wstrzymania planów odstrzałów łosi czy żubrów. Przed nami wiele trudnych tematów i wyzwań, kwestia nielegalnych wysypisk śmieci, smogu, ciągłej dewastacji lasów czy humanitarnego podejścia do zwierząt. Zostaję na tym froncie i walczę dalej bo wierzę że to ma sens.
A ze złymi ludźmi spotkamy się w sądzie
napisała Kinga Rusin na swoim Instagramie.
>> Małgorzata Rozenek-Majdan z rodziną na egzotycznych wakacjach! [FOTO]
Najgorsze jest to, że wszyscy wiedzą lepiej od samej Kingi, co ta miała na myśli. Smutne! :(