Szerokim echem w mediach odbiły się wypowiedzi medalistki olimpijskiej w windsurfingu na temat LGBT. Zofia Klepacka głośno wypowiada swoje opinie na temat osób nieheteronormatywnych. Sportsmenka była już krytykowana za pogardliwe i homofobiczne wypowiadanie się w tej kwestii. Wygląda jednak na to, że jest dumna ze swoich poglądów i twardo trzyma się swojej retoryki na temat LGBT.
Swój sprzeciw wobez zachowania reprezentantki Polski na mistrzostwach świata i igrzyskach olimpijskich postanowiła głośno wyrazić Kinga Rusin, gdy spotkała Klepacką przed lokalem wyborczym.
Zofia Klepacka nagrała telefonem starcie z Kingą Rusin przed lokalem wyborczym w niedzielę, 26.05.2019. Windsurferka opublikowała video na Facebooku, twierdząc, że "prezenterka pewnej tv zaatakowała mnie krzycząc z drugiego końca ulicy wstyd".
Chciałam pani powiedzieć, że to jest wstyd.
- mówi do Klepackiej Rusin w opublikowanym w sieci nagraniu.
Coś jeszcze chce mi pani powiedzieć? A może się pani jeszcze raz przedstawić? Bo pani krzyczy, ja sobie przechodzę...
- mówi wyraźnie podenerwowana windsurferka i zarzuca dziennikarce, że na nią krzyczała.
Tak, mówię, że to jest straszny wstyd. Chciałam, żeby pani mnie usłyszała.
- wyjaśnia Kinga Rusin. Na pytanie mężczyzny, stojącego obok Klepackiej (prawdopodobnie jej ojca, sądząc z posta na FB), czego ta powinna się wstydzić, prezenterka TVN wyjaśnia:
Tego, że obraża ludzi. Uwielbiałam panią jako sportowca, trzymam kciuki za wszystkich sportowców, jest pani wspaniałym sportowcem, ale to jest wstyd.
- zagłusza Kingę Rusin Zofia Klepacka.
Pani Kinga Rusin - sama się przedstawiła - krzyczy z drugiego końca ulicy, że wstyd. Proszę, tutaj jakaś rodzina... Ta osoba z drugiego końca ulicy krzyczała: "wstyd". Do olimpijki, medalistki igrzysk olimpijskich. Co ta pani osiągnęła w życiu, kim ona jest?
Na pewno nikim w porównaniu z panią. Jeśli chce mnie pani wysłuchać, to proszę mi dać powiedzieć. Osiągnęła pani wielki sukces w sporcie i chwała pani za to, ale pisanie homofobicznych wpisów, obrażanie ludzi...
- próbuje dokończyć swoją wypowiedź Rusin, ale po kolejnym przerwaniu, odpuszcza i odchodzi.
Kto Waszym zdaniem w tym starciu miał rację, a kto się skompromitował?