Gdybyście kilka lat temu powiedzieli nam, że Kim Kardashian pójdzie na studia prawnicze, pewnie byśmy wybuchnęli śmiechem. I taka też była reakcja środowiska, gdy gwiazda kilka lat temu zaczęła o tym wspominać. Do rozpoczęcia nauki zmotywowała ją sprawa Alice Johnson. Kim Kardashian interweniowała u prezydenta Donalda Trumpa, by ułaskawił skazaną kobietę.
Później Kim Kardashian zainteresowała się sądownictwem w USA i chciała zaangażować w jego reformę. Do tego przydałyby się studia prawnicze. Celebrytka więc dorzuciła je do swojej i tak już długiej listy obowiązków.
Nikomu nie trzeba wyjaśniać, że studia prawnicze to ciężki kawałek chleba. Nawet gdy jesteś super bogatą gwiazdą - nie ma taryfy ulgowej! Kim Kardashian przekonała się o tym na własnej skórze.
Niestety jeszcze nie zdałam, ale nie poddaję się i przygotowuję się do ponownego podjęcia wkrótce.
Kim Kardashian oblała ważny egzamin na studiach prawniczych
Godzenie wychowywania czwórki dzieci z prowadzeniem kilku firm, kręceniem programu i studiami prawniczymi brzmi jak coś niemożliwego do zrealizowania. Jednak Kim Kardashian podjęła się tego wyzwania.
Niedawno obwieściła fanom, że jest w połowie swoich studiów prawniczych. Do końca potrzebne są jej tylko dwa lata. Jednak nie wszystko idzie z górki... Podczas sesji Q&A na Instagramie Kim Kardashian wyznała, że oblała ważny egzamin:
Napisała gwiazda.
Dalej wyjawiła fanom, że podczas nauki do egzaminów adwokackich lubi oglądać komedie romantyczne, lub Bridgertonów. Każdy, kto widział ten serial, wie, jak bardzo jest wciągający. Kim! Mniej telewizji - więcej nauki!