Gdy w marcu tego roku Kim Kardashian i Kanye Westowi udało się sprzedać za 17,8 miliona dolarów posiadłość w Bel Air, kamień spadł z ich serca. Celebryci od dawna wystawiali dom, jednak chętnych na wydanie tak ogromnej kwoty brakowało. Aż do momentu, gdy nie zgłosiła się do nich żona współtwórcy WhatsApp, miliarderka Marina Acton. Dzięki cenie, którą zapłaciła, Kim i Kanye zyskali na posiadłości 8 milionów dolarów.
>> Meghan Markle jest w ciąży?! Zobaczcie jej najnowsze zdjęcia!
Dość niespodziewanie Kim Kardashian i Marina Acton zaprzyjaźniły się na tyle, że celebrytka pojawiła się w marcu na imprezie promującej singiel Mariny, Fantasize. Teraz magazyn The Blast podaje, że nagła przyjaźń pań ma znacznie inne podłoże, niż można było się spodziewać - to część umowy!
Magazyn The Blast twierdzi, że Marina Acton marzy o karierze na miarę Kim Kardashian i to właśnie dlatego zgłosiła chęć kupna jej domu. Jedną z części umowy między paniami miało być bowiem... promowanie Mariny przez Kim! To właśnie dlatego Kim miała m.in. pojawić się na jej imprezie czy jeść z nią lunch w znanej wśród celebrytów restauracji Craig's.
Daily Mail natomiast donosi, że Marina Acton nigdy nie wprowadziła się do kupionego od Kim Kardashian domu i obecnie posiadłość ponownie wystawiona jest na sprzedaż. Warto przypomnieć, że sama zainteresowana podczas jednej z kolacji z Kim przyznała paparazzim, że chce w domu wybudować studio nagraniowe, a jej kupno "nie ma nic wspólnego z ich statusem celebrytów".
Słyszeliście kiedyś o Marinie Acton? Czy Kim wywiązała się z umowy?