Każdy kto śledzi losy rodziny Kardashian/Jenner doskonale wie, jak bardzo Kim męczyła się będąc w ciąży. Pierwsze i drugie dziecko celebrytka urodziła sama, przy kolejnej dwójce już wyręczyła ją surogtka. Kardashianka bardzo źle znosiła każdą ciąże. Po urodzeniu drugiego dziecka lekarze powiedzieli jej nawet, że kolejna ciąża może być zagrożeniem. Wówczas państwo West chcąc powiększyć rodzinę zdecydowali się na skorzystanie z usług surogatki.
Podczas oczekiwania na dzieci urodzonych przez inną kobietę, Kim miała z nią stały kontakt telefoniczny. Oprócz tego często ją odwiedzała i zapewniała najlepszą opiekę. Okazuje się, że najbardziej w to wszystko zaangażowana była Kim, Kanye podobno w pełni zaczął interesować się dopiero, gdy dzieci już przyszły na świat. Wcześniej jak twierdzi Kim nie bardzo dużo uwagi na tym skupiał. Co innego było, gdy to Kim była w ciąży. Celebrytka wspomniała też, że oboje byli obecni podczas każdego porodu.
„Byłam w pokoju obok za każdym razem. Obie surogatki, które wynajęliśmy czuły się bardzo dobrze, ale Kanye uczestniczył w tym wszystkim tak jak chciał. Kanye nie był szczególnie zaangażowany w ten proces. Bardziej interesował się gdy to ja byłam w ciąży”. – wyznała Kim.
Kanye West podobno od pewnego czasu naciska na żonę, by zdecydowali się na jeszcze jedno dziecko… Kim jednak taką wizją jest przerażona.