Kanye West wywołał skandal, publikując na Twitterze całą serię postów uderzających w Kim Kardashian i Kris Jenner. Napisał m.in., że żona próbowała podstępem zmusić go do zamkniętego leczenia psychiatrycznego, a teściowa ma zakaz zbliżania się do jego dzieci. Na koniec wyjawił, że od dwóch lat próbuje rozwieść się z celebrytką.
Kim Kardashian początkowo nie komentowała sprawy. W końcu jednak zostałą przyparta do muru i opublikowała oświadczenie. Celebrytka skomentowała zachowanie męża.
Jeśli jednak myślicie, że Kim rozstanie się z raperem, to wygląda na to, że jesteście w błędzie! Kardashian stanęła w obronie Westa i wyjaśniła, że nie zamierza przestać go wspierać.
Gwiazda rozumie, że Kanye West cierpi na chorobę psychiczną, która wpływa na jego zachowanie.
Jak wielu z was wie, Kanye ma chorobę dwubiegunową. Każdy, kto to ma lub ma kogoś bliskiego z tą chorobą w swoim życiu, wie, jak niesamowicie skomplikowane i bolesne to jest do zrozumienia. Nigdy nie mówiłam publicznie o tym, jak to wpłynęło na nas w domu, bo bardzo chronię nasze dzieci i prawo Kanyego do prywatności, jeśli chodzi o jego zdrowie. Ale dzisiaj czuję, że powinnam to skomentować, z powodu stygmatów i niezrozumienia w kwestii zdrowia psychicznego. CI, który rozumieją chorobę psychiczną lub nawet zachowanie kompulsywne, wiedzą, że rodzina jest bezsilna, jeśli jej członek jest pełnoletni. Ludzie, którzy są nieświadomi lub nie mają takich doświadczeń, mogą oceniać i nie rozumieć, że sam chory musi zaangażować się w proces otrzymywania pomocy, bez względu na to, jak bardzo rodzina i przyjaciele się starają.
Rozumiem, że Kanye jest obiektem krytyki, bo jest osobą publiczną, a jego zachowania czasami wywołują silne opinie i emocje. Jest genialną, ale skomplikowaną osobą, która poza tym, że jest artystą i osobą ciemnoskórą, doświadczyła bolesnej straty matki i musi mierzyć się z presją oraz izolacją, potęgującą jego zaburzenie dwubiegunowe. Ci, którzy są z Kanyem blisko, znają jego serce i rozumieją, że jego słowa czasami nie idą w parze z jego zamiarami.
- napisała Kim Kardashian w długim oświadczeniu w mediach społecznościowych.
Godna podziwu wyrozumiałość?
